You are currently viewing 10 rzeczy, które uwielbiam w Paryżu | Podróże

10 rzeczy, które uwielbiam w Paryżu | Podróże

Długo zbierałam się, aby napisać ten wpis i wreszcie się udało. W Paryżu byłam w okresie świątecznym, dlatego też miasto wydawało się jeszcze bardziej magiczne niż zwykle.
Opowiem o 10 rzeczach, które mnie zachwyciły, ale też po prostu o ciekawostkach, którymi chciałam się z Wami podzielić. Napiszcie, jakie są wasze spostrzeżenia na temat miasta, które zbiera co roku rzeszy turystów.

  1. Spacerując ulicami Paryża, nie da się nie zauważyć piękną architekturę. Zazwyczaj każdy budynek jest dziełem sztuki, a to ze względu na wykwitny paryski gust. Budynki niby są zgrane ze sobą stylistycznie, ale mają w sobie coś oryginalnego, wyróżniającego je spośród innych. Na przykład, moją uwagę przykuły drewniane rzeźbione drzwi, które są bardzo miłe dla oka. Często gęsto drzwi są pomalowane nie tak jakby się wydawało na biały czy czarny kolor, ale wręcz przeciwnie na instensywne i bardzo nasycone odcienie, typu niebieski, zielony, różowy czy też czerwony.
  2. Drugą ciekawostką, na którą zwróciłam uwagę są kawiarnie w Paryżu. Wszystkie bardzo ładne i zadbane w swoim unikatowym stylu. W grudniu temperatura wcale nie zachęcała do siedzenia na zewnątrz knajp, natomiast wiele ludzi spożywało posiłki siedząc na tarasie kawiarni. Szybko zrozumiałam, że tarasy są podgrzewane, dzięki czemu tak samo jak latem możemy usiąść na ulicy i obserwować przechodniów. To naprawdę cudowne doświadczenie, które bardzo polecam!
  3. Uwielbiam Polskę, ale tutaj niestety mamy ograniczony dostęp do dobrej jakości owoców i warzyw. Na ulicach Paryża, jest dużo większy wybór owoców, warzyw i zieleniny w okresie zimowym, niż w Warszawie latem. Nie chodzi tylko o ilości tych wszystkich rzeczy, ale też o jakość, różne rodzaje, a także gatunki warzyw, które w Polsce wogóle nie są sprzedawane.
  4. Prawdziwe francuskie naleśniki, czyli Crêpes są bardzo cieńkie. W smaku różnią się od naleśników, są delikatniejsze i bardziej lekkie. Zdecydowanie wolę Crêpes!
  5. Niezależnie od warunków pogodowych wszystkie sklepy rozkładają towary na zewnątrz. To trochę niebezpieczne, bo często dla pieszych nie zostaje miesjca aby pzejść, natomiast z drugiej strony to doskonały chwyt marketingowy. Jestem pewna, że dzięki temu sprzedaż jest wyższa, a widząc wszystkie soczyste warzywa i owoce, aż chce się to wszystko kupić.
  6. Najładniejsze sklepy są bardzo małe i rozmalowane ręcznie. Wogóle spacerując ulicami można zauważyć masę ludzi, którzy przemalowują i dopieszczają drzwi, szyby i ściany budynków. Czy to jakaś mania? W każdym razie, mnie się to bardzo podobało. Widać jak dużo serca mieszkańcy wkładają w dekoracje, które są bardzo ważne i niewątpliwie pozytywnie wpływają na humor zakupowy klientów. Sprawdziłam to na sobie!
  7. Paryskie Metro. To jest jedno z najmniej lubianych miejsc w Paryżu, a to dlatego że jest zaniedbane i brudne. Jeżeli nam to przeszkadza, polecam przemieszczać się miastem Uberem, albo zwykłym spacerem.
  8. Prawdziwy paryski szyk jeżeli chodzi o sposób ubierania się nie znajdziemy aż tak łatwo. Wbrew pozorom nie wszystkie Paryżanki przywiązują do ubioru dużą wagę. Jeżeli chcemy zainpirować się stylem Paryżanek można się przejść ulicą Saint Honoré, tam też znajdują się wszystkie światowe butiki, a także do Galeries Lafayette.
  9. W temacie jedzenia, wspomnę o boskich serach które można zamówić prawie w każdej restauracji, najlepiej smakują z winem. To prawdziwa uczta dla podniebienia. Moje ulubione capuccino we Fracji wygląda i smakuje całkiem inaczej. Szczerze mówiąc, wolę włoską wersję napoju z mniejszą ilością piany, natomiast jeżeli bardziej lubicie pianę mleczną niż kawę, to z pewnością francuska wersja przypadnie Wam do gustu. O zwiedzaniu wieży Eiffla i jedzeniu w przyległych barach, jak również restauracjach wewnątrz, już pisałam w poprzednim artykule, kto nie czytał zapraszam tutaj: www.glamourina.net/wieza-eiffla-tour-eiffel-paryz/
  10.  La Basilique du Sacré Cœur de Montmartre – koniecznie trzeba tam zajrzeć. Bazylika jest położona na wzniesieniu, a kiedy tam się wchodzi to czuje się niesamowitą atmosferę blogości i spokoju. Doświadczenie, którego nie da się opisać słowami – sami musicie to sprawdzić.

Zdjęcia Sergiofoto.pl

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

This Post Has 6 Comments

  1. Zygmunt

    Byłem w tej bazylice naprawdę ekstra, uczucie jest niesamowite

  2. Irka

    Daj przepis na te naleśniki, zaintrygowałaś mnie

    1. Natalia Viktorovna

      Podejrzewam, że w necie można znaleźć :) Jadłam w resturacji, także nawet nie wiem czy da się w domu takie zrobić.

  3. marcelka

    Niesamowite wrażenie robi wewnętrzna architektura Bazyliki. Jak dla mnie widok z wieży Eiffla na panoramę Paryża jest przepiękny, cudowny.

Leave a Reply