Jesteście gotowi na nowy ciekawy konkurs? Cenisz klasykę i nieprzemijający styl? <3
Chcesz mieć sukienkę za 150$, srebrną zawieszkę z perłą, haftowaną torebkę czy jedwabną chusteczkę?
Zasady konkursu:
3 proste kroki dzielą Ciebie od nagrody:
1. Zarejstruj się w MsDressy.com TU (absolutnie za darmo!): http://www.msdressy.com/create_account.html
2. Polub fanpage MsDressy.com TU: http://www.facebook.com/MsDressy
3. Odpowiedz na pytanie (jako komentarz tu na tej stronie, poniżej): “Wyobraź sobie, że wygrałaś sukienkę o której zawsze marzyłaś, gdzie ją założysz?”
< 50 uczesntików, zwycięzca otrzyma jedwabną chusteczkę.
> 50 a <100 uczesntików, zwycięzca otrzyma haftowaną torebkę.
> 100 uczesntików do wygrania srebrna zawieszka z perłą.
> 200 uczesntików możesz wybrać sukienkę o wartości do 150$ w MsDressy.com.
Zapoznaj się z regulaminem pod tym linkiem.
Konkurs nie jest sponsorowany, prowadzony, administrowany i związany z Facebookiem w żaden sposób. Jako uczestnik rozumiesz i akceptujesz, że dostarczasz informacje organizatorowi promocji a nie Facebookowi.
UWAGA: komentarze konkursowe dodawane za pomocą Facebooka nie biorą udziału w konkursie. Proszę napisać zwykły komentarz, tu na samym końcu tej strony.
♬♬♬
Are you ready for another super fun GIVEAWAY?? Need a new silk handkerchief, or embroidery HANDBAG, or a silver necklace with pearl?? Then you’re in the right place!!
To enter this giveaway:
- Register yourself at Msdressy.com by clicking here. (Don’t worry, it’s free!)
(Register link: http://www.msdressy.com/create_account.html)
2. Like our Facebook fan page here.
(Facebook link: Facebook: http://www.facebook.com/MsDressy)
3. Answer the question: “Imagine that you won the best dress ever, where you will wera it?”
The best comment will win.
And now for the Giveaway Rules:
< 50 participants, the winner can get the silk handkerchief.
> 50 and <100 participants, the winner can get the embroidery handbag.
> 100 participants, the winner can get the silver necklace with pearl.
>200 participants, the winner can choose a dress up to 150$ on Msdressy.
Send us the pictures of gifts and your reviews after you receive the item would be greatly welcome!
THIS IS AN INTERNATIONAL GIVEAWAY – EVERYBODY IS WELCOME!!! Winner’s name will be announced after 14 days in this blog.
And MsDressy.com is carrying out a HALF PRICE SALE. Hope you like it.
FAQs:
How will I find out if I won?
The winner will be announced after 7 days right here! So mark your calendar now — and be sure to check back here to find out if you won!! Also to say congrats to the winner if ya didn’t! :)
I live outside of the USA. Can I enter the giveaway?
Yes!!! The GIVEAWAY is open to everyone, everywhere. No matter where you live, this fabulous gift could be yours! So spread the word!!
How will I know if I won that gorgeousness?
MsDressy.com will contact the winner via email to request your name and address. You will then have 3 days to respond to the email. Otherwise another winner will be picked. Act!
If I win, who will ship my lovely item to me?
MsDressy.com will ship your gorgeous item directly to you! And oh happy day when this loveliness arrives at your door!!! :D
EDIT z 19.9.2012
Zwyciężczynią konkursu została: Sonia, która zostawiła komentarz o treści “Moim ulubionym filmem jest „Śniadanie u Tiffany’ego”. Kultowa scena, kiedy Holly Golightly spaceruje przed sklepem jubilerskim w wieczorowej sukni, wczesnym rankiem,
z croissantem w dłoni zawsze mnie zachwyca. Wpatrzona w ekran z błyszczącymi oczami myślę: Tak! To właśnie to! Marzę o założeniu tej niesamowitej sukienki MsDressy i przejściu w niej po brukowanym rynku jak po czerwonym dywanie, nad ranem, kiedy ludzie zaczynają biec do pracy.
Stanąć przed sklepem jubilerskim w moim mieście, nie tym nowym, sieciowym, popularnym, ale przed tym malutkim, przylegającym do rynku, przed którym stawałam jako mała dziewczynka, kiedy szłam z mamą na zakupy.
„Piękno kobiety nie przejawia się w ubraniach, które nosi, w jej figurze lub sposobie w jaki układa włosy. Piękno kobiety musi być widoczne w oczach, ponieważ są one drzwiami do jej serca – miejsca gdzie mieszka miłość.” – powiedziała Audrey Hepburn.
Piękna sukienka od MsDressy nie jest marzeniem samym w sobie. Jest za to wymarzonym dodatkiem do zakochanych oczu, idealną oprawą dla piękna kobiety, która kocha i jest kochaną.“
8 years ago i felt in love with one person…for this time we had many opportunities to be or not to be together. After this time God or whoever kicked our lives to become one. In the end of september we have big date for us- first date since over 1 year- and there will be just one question: to be or not to be. Acctually i have another one question: what i will wear? One of this fabolous dresses would fit perfecty to this- if we stay, it can happen because i’ll feel so great couse i will have so great dress, and if he says’s that we can’t be together- i will be anyway most beautiful woman in the world for myself, couse the dress wil make me more beautifull :)
na pierwszą rocznice ślubu :)
Sukienka o której zawsze marzyłam to twór ponadprzeciętny, toteż nie zasługuje na błahą okazję… Na pewno założyłabym ją tylko raz aby docenić wartość sukni oraz wydarzenia, które byłoby równie spektakularne co i ona. Najważniejszy dzień życia, czyli ślub, już miałam. Dlatego przyćmiłabym wszystkich na Fashion Week w Londynie, na który mam nadzieje uda mi się w końcu dostać. Ale skoro marzenie o sukni się spełni to dlaczego nie o FW? :)
Sukienkę jak ze snu chciałabym założyć w dzień mojego ślubu. Ale nie dlatego, że chcę wyglądać w niej jak księżniczka z bajki, lecz dlatego, aby każdy mógł mi jej zazdrościć i podziwiać jej doskonałość, z której byłabym dumna jak paw.
+100% dowartościowania
Bardzo rzadko nosze sukienki, chyba dlatego, ze zle w nich wygladam. Nie mam wielu marzen.. Jesli juz marze, to o tym, zeby miec taka suknie, w ktorej wygladalabym tak dobrze, ze chcialabym ja nosic. Gdzie bym ja ubrala? Swoja wymarzona suknie ubralabym … pewnie tam gdzie ubieram sie codziennie – w moje garderobie! ;) ;) ;) Pozdrawiam. Anka
Odpowiedź jest banalnie prosta – sukienkę o której zawsze marzyłam założyłabym na pierwszą zbliżającą się randkę właśnie z Nim. Poznaliśmy się z stosunkowo niedawno. Nie można nawet ubrać w słowa emocji, które zawładnęły nami i niezwykłej wręcz magnetycznej fascynacji sobą i naszymi ciałami. Pomimo to, iż doskonale sobie zdaję sprawę, że podobam Mu się w każdym wydaniu to właśnie dla Niego pragnę wyglądać jeszcze piękniej i zachwycać go sobą i tym jak wyglądam dla niego. Każde spotkanie z Nim jest wyjątkowe, wiec mając takową wymarzona sukienkę na sobie, która byłaby zmysłowa aczkolwiek nie za bardzo wyzywająca by pobudzić jeszcze bardziej jego zmysły i figlarne myśli o mnie:)Dzięki niej mogłabym wyrazić bez słów: “Patrz na mnie, bo jestem twoja i już nie musisz więcej szukać…”
W mojej wymarzonej sukience poszłabym na komers, gdzie wszyscy by mnie w niej zobaczyli, dziewczyny byłyby baardzo zazdrosne, bo świetnie bym wyglądała. Następnie poszłabym w niej na zdjęcia, wstawic je na facebooka i inne stronki, aby cała reszta świata mogła mnie w niej zobaczyc : )
Na właśny ślub
Kamila
kamila.02@vp.pl
W moim domu zbliża się wyjątkowa uroczystość 25 rocznica ślubu moich rodziców, chciałabym w tym niezwykłym dla nich dniu wyglądać elegancko i klasycznie;)
Za kilka miesięcy kończę osiemnaście lat. Myślę, że od tego dnia będzie zaczynało się moje dorosłe życie. Chciałabym, aby ten moment był najcudowniejszym wspomnieniem z moich nastoletnich dni. Założyłabym wtedy wymarzoną sukienkę i przetańczyłabym w niej całą noc. Może wtedy reszta mojego życia już zawsze by była taka wspaniała, jak ta jedna chwila? Bo przecież fajnie by było chociaż raz czuć się jak prawdziwa księżniczka… : )
Dzięki Glamourina.pl i MsDressy.com natchnienie miałam i reżyserię mojego
filmu napisałam.
TYTUŁ FILMU: „Przeznaczeni sobie”
REŻYSERIA : Sylwia B.
CZAS AKCJI: 15 września 2012 roku
MIEJSCE AKCJI : Barcelona, Hiszpania
W ROLI GŁÓWNEJ: Sylwia B. , David Carlos Sanchez
AKCJA: W słoneczny sierpniowy dzień, w swoim pustym mieszkaniu Sylwia siedzi samotnie, obserwując przez okno zakochane pary, spacerujące ulicą. Przez wiele lat marzy o wielkiej miłości, która odmieniłaby jej życie. Dziewczyna zaczyna wątpić w wielkie uczucie. Postanawia nie użalać się nad sobą i zamierza zmienić swoje nastawienie do świata a
także rozpoczyna metamorfozę związaną z wyglądem zewnętrzny. Porzuca w kąt szare, smutne i ponure ubrania i zaczyna otulać się soczystymi kolorami. Nie zapomina także o makijażu i eleganckiej biżuterii. Następnego dnia przechadzając się ulicami Barcelony, udaje się do jednej z najsłynniejszych ulic Europy, jaką jest Ra Rambla. Nagle słyszy obcy głos: “Hola seniorita!”. Sylwia ogląda się za siebie i widzi czarującego Hiszpana, który zaprasza ją do swojego
sklepu. Jak się okazuje nieznajomy jest właścicielem sklepu „MsDressy”. Niepewnym krokiem dziewczyna udaje się do sklepu. Tam widzi niezwykłe bogactwo sukienek. Sylwii wydaje się jakby
kolorowe sukienki same szeptały do niej “weź mnie”. David
Carlos Sanchez- bo tak się nazywa temperamentny Hiszpan wręcza Sylwii sukienkę, która ma być rzekomym prezentem. Sylwia nie przyjmuje podarunku. David proponuje jednak układ, w którym Sylwia przyjmie prezent w zamian za to, że da zaprosić się na kolację.Dziewczyna przyjmuje prezent i następnego dnia umawia się z Davidem na spotkanie.
Godzina 18.00 na Katalońskiej plaży David czeka na Sylwię. Kelner wskazuje im zarezerwowany stolik na którym palą się świece. Mężczyzna wręcza dziewczynie ogromny bukiet róż. Oboje obserwują ostatnie promienie słońca zachodzącego nad szumiącymi falami. Sylwia postanawia na stałe zamieszkać w malowniczej Barcelonie gdzie odnalazła prawdziwą miłość, o której tak głęboko marzyła. Po roku David oświadcza się Sylwii, oczywiście na plaży, gdzie wszystko się
zaczęło. Oprócz pierścionka zaręczynowego wręcza jej również cudowną sukienkę MsDressy, która będzie obecna w najważniejszym dla nich dniu.
Można by rzec, że MsDressy połączyła ich węzłem miłości.
Gracias! Glamourina.pl
gdzie ją założysz?
Jeszcze nie wiem gdzie, ale wiem na jaką okazję – będzie to 3 randka z moim przystojniakiem (aktualnie była dopiero jedna, mam cichą nadzieję na kolejną). Liczę, że będzie to jakaś kawiarnia/restauracja a potem przytulne mieszkanko…
Jak wiadomo, kobieta która się szanuje nie idzie do łóżka z mężczyzną przed 3 randką. A żeby mój Miły nie mógł mi się tego wieczoru oprzeć wymarzyłam sobie sukienkę z suwakiem od góry aż do samego dołu (do kolan) aby bez problemu mógł go rozzipować :]
W końcu się szanuję! Ale mężczyznom trzeba wszystko ułatwiać, bo to ciężko kapujące istoty :)
Kochany pamiętniku!
Dzisiejszego dnia dostałam wiadomość, że wygrałam sukienkę o jakiej marzyłam. Ma radość nie zna granic, cały dzień chodzę bananem na twarzy!!! Jest tylko jeden problem. Gdzie ją założyć? Hmm. Nie mam zielonego pojęcia :c Może na wesele kuzynki za miesiąc? To jest myśl! Będzie idealna ^^ Słodka 16? Tym bardziej… O! Przecież mam jeszcze bal gimnazjalny pod koniec roku! Randki, Walentynki… A wiosną wybory miss wiosny chcą zorganizować! Może mnie wybiorą z klasy… A jeśli nie trudno. Na pewno nie pozwolę jej leżeć samotnie w szafie. O nie! ;)
Odpowiedź wydaje się banalna – założyłabym ją na własne wesele. Jednak suknia jest tak urocza, że prędzej wolałabym zaprzedać jej swe ciało, niż powiedzieć mojemu narzeczonemu “tak’ <3
Szukałam na swój slub oryginalności, lecz to oryginalność mnie zastała,
choć się się z nią nie umówiłam – to ona mnie spotkała.
Chciałam wyjść za mąż… ale już chyba nie muszę,
bo w tej sukni ślubnej zakochałam się po uszy!
28 grudzień 2002 rok. Data mojego ślubu. Sukienka uszyta u jakiejś tam krawcowej, bo na piękną z salonu to nie było mnie stać. Kamerzysty nie było , bo tak taniej. Zdjęcia , pech chciał , wyszły fatalnie.
W tej sukni chciałabym być panną młodą jeszcze raz. Tak dla męża i siebie, poprostu.
Już w styczniu czeka mnie wyjątkowy dzień – studniówka! Każda dziewczyna marzy o tym, aby wyglądać na tym balu niczym najpiękniejsza księżniczka. Wygrana sukienka na pewno sprawiłaby, że byłaby to dla mnie niezapomniana noc! :)
Tak jak moim marzeniem jest wygrać moją wymarzoną sukienkę tak też w jakiej sytuacji bym ją ubrała jest moim marzeniem, które towarzyszy każdej kobiecie od dziecka czyli ślub. Tak jak mój ślub ma być niestandardowy, bo przysięgę chciałabym wypowiedź nie na sali urzędowej tylko w miejscu które kocham najbardziej, miejscu które podziwiam od dzieciństwa i zadbanym przez osobę która pełni ważną role w moim życiu mówię tu o moim ogrodzie. Podczas tego ślubu marzy mi się ubrać lekką, zwiewną sukienkę a włosy udekorować kwiatem storczyka, a w tym ważnym dniu otoczona byłabym osobami których kocham, podziwiam, czy uwielbiam i najważniejsze obok stanie mężczyzna mojego życia.
Tą sukienkę założyłabym na wesele siostry albo brata (w zależności kto będzie pierwszy). W sumie to jeszcze żadne z nich nic takiego nie planuje, ale ja bym odłożyła tą sukienkę właśnie na taką okazję.
Jeśli wygrałabym suknię o której marzyłam całe życie – nigdy bym jej nie założyła. Schowałabym ją do szafy i powiesiła na wyjątkowym miejscu. Nie chciałabym jej zakładać z obawy, że chwila która nastanie nie będzie wymarzoną i cały czar pryśnie. A jeśli zechcę pomarzyć, wystarczy, że otworzę szafę i spojrzę na nią… Nie chce aby kojarzyła mi się z niczym innym jak ze zwykłym spełnieniem marzenia o wyśnionej kreacji.
A jeśli ktoś uważa, że to marnotractwo, to odpowiem natychmiast, że nie, ponieważ jest warta każdego mojego uśmiechu.
taką sukienkę bym założyła na swoje wesele bym wyglądała w niej jak księżniczka
Sukienki zdobią nie tylko ciało i duszę,
Więc na ten model jak najbardziej się skuszę,
błyszczy i bryluje na wielkich salonach,
każdy się jej kłania w niskich pokłonach,
A już niedługo sylwester i sale otwierają,
Zamówienia na piękne dekoracje zbierają,
A ja bym chciała być dekoracją udaną,
Tańczyć i balować a nie stać pod ścianą,
wiem że ta sukienka mi to umożliwi,
i Wszystkich zebranych mój blask zadziwi!
Więc chce ją na swoim ciele poczuć delikatnie,
może dzięki niej znajdę dusze bratnie,
Sylwester magiczną atmosferę rozsieję,
A ja w niej magiczny blask na salę rozleję!
Właśnie dlatego chcę ją mieć na swoim ciele,
Bo zwykłych sukienek na imprezach było już wiele,
A ta jest wyjątkowa i odważna,
A obie wiemy ze wybór sukienki to sprawa poważna!
Glamourino
Kiedy spojrzałam na tę zjawiskową suknię przypomniała mi się baśń o “Brzydkim Kaczątku”, którą na dobranoc czytały mi mama i babcia. Historia kaczątka, które nie miało łatwego życia, kończy się na szczęście “happy-endem” i zmienia się ono w końcu w pięknego łabędzia.
Powiesz co ta historia ma z Tobą, czyli ze mną. Otóż ma wiele, bo tak samo jak to kaczątko nie wyróżniałam się nigdy z tłumu, byłam nieśmiałą i skrytą w sobie dziewczyną. Taka piękna suknia jeszcze kilka lat temu byłaby tylko pewnie w sferze marzeń, gdyż sukienki to była część garderoby, która wcale mnie nie “kręciła”. A teraz…teraz wszystko się zmieniło jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki albo lepiej mojego czarodzieja, który pozwolił mi uwierzyć w siebie. Zmienił mnie z kaczątka w łabędzia, choć to przyznam nie było łatwe.
Gdzie założyłaby taką piękną suknię, której dół nawet przypomina mi dostojnego łabędzia? Otóż marzy mi się bal, taki z prawdziwego zdarzenia. Wyobrażam sobie, że mój mężczyzna zabiera mnie na wspaniały bal, gdzie wśród wszystkich pięknych pań ja wyróżniam się za sprawą tej sukienki. Każda patrzy z niedowierzaniem na to cudeńko i nie może wyjść z podziwu kunsztu jej wykonania.Wierzę, że kiedyś pójdziemy na taki bal….
TYTUŁ FILMU: Monty Python
REŻYSERIA : samo życie
CZAS AKCJI: jakikolwiek dzień
MIEJSCE AKCJI : deszczowa Warszawa i 2 miliony parasoli
W ROLI GŁÓWNEJ: depresyjna pani magister w super idealnych nudnych ciuchach
Bal? Romantyczna kolacja z nowopoznanym jegomościem, która układa się w pozornie przesłodką idyllę zakończoną od razu po krótkiej rozmowie, gdy okazuje się, że książe nie miał zupełnie nic do powiedzenia? Prawdopodobnie jeden z powyższych wariantów wybrałabym, gdybym kończyła w tym roku 13 lat – całe szczęście lub i nie, już bliżej mi do osiągnięcia rubikonu, niż szalonej piętnastki.
Zgodnie z założeniami kobiety dojrzalszej mentalnie, pragnącej osiągnięcia upragnionej samorealizacji, bycia piękną samej sobie, taką sukienkę założyłabym do pracy. Nie jestem fashion victim, nie pracuję przy produkcji fashion TV. A gdzie? Do biura, a co tam! Wolność wszystkich sekretarek!
Dziwne? Bardzo możliwe. Skończyłabym momentalnie jednym ruchem bioder z tym smutnym dress codem, gdzie banalna garsonka ma być wyznacznikiem elegancji, a jest jedynie wyznacznikiem nudy i zmaltretownia mody.
Może istniałaby wówczas nutka nadziei, że “korpoludki” mogą mieć piątek codziennie?
Założyłabym suknie w środę o 10 idąc do sklepu po bułki na śniadanie, bo nawet wtedy każda kobieta powinna czuć się najpiękniej!
Gdybym wygrał suknie, to dał bym ją w prezencie mojej ukochanej dziewczynie na zaręczyny jako dodatek do pierścionka zaręczynowego. Chcę żeby się czuła na naszym przyszłym ślubie jako jedyna, najważniejsza i najpiękniejsza we wszechświecie.
Założyłabym ją do sesji zdjęciowej w jesienny piękny poranek. Uwielbiam zdjęcia i z pewnością prezentowałaby się bosko.. założyłabym idealnie pasujące do niej buty i dodatki.
Jeśli wygrałabym wymarzoną sukienkę, założyłabym ją na wyjątkową okazję. Byłby to jeden z najważniejszych dni dla kobiety czyli ślub. Wtedy mogłabym się poczuć jak najpiękniejsza i najszczęśliwsza panna młoda na świecie. A że aktualnie mi się do tego nie spieszy wybrałabym się w wymarzonej sukience na romantyczną kolacje przy świecach z wyjątkowym mężczyzną.
Wygrać sukienkę MsDressy to chyba marzenie każdej z nas…oj nie chyba, lecz na pewno! Jeśli to ja miała bym zaszczyt ją dostać założyła bym ją, oczywiście na swój wymarzony jak z bajki ślub! Prędko na niego się nie zapowiada, więc ubrała bym ją, aby mojego księcia odnaleźć.(Ponieważ taka sukienka nie może tyle czasu leżeć w szafie ;p ) Taka mała historia kopciuszka zjawić się na jakimś balu, gali,pokazie gdzie jest pełno celebrytów i zrobić piorunujące wrażenie na każdym z nich, aby było głośno o mnie, a o sukni już nie wspomnę kolorowe szmatławce miały by o czym pisać. Mieć swoje 5 minut.
Z pewnością założyłabym ją na ślub mojej mamy, który odbędzie się przyszłym latem w małym toskańskim miasteczku pod Florencją. Biorąc pod uwagę włoską elegancję rodziny Pana Młodego (mojego przyszłego ojczyma), miło byłoby wyglądać równie olśniewająco, tym bardziej, że będę druhną. To jedyna możliwość i okazja, by w ten wyjątkowy dzień, zaskoczyć wszystkich gości, że nie tylko Włosi są mentorami mody, szyku i najgustowniejszego stylu. Nadałoby to nam pewności siebie, a mama byłaby szalenie dumna :)
m.bartczak@mailplus.pl
w uroczej sukni cichutko wyślizgnęłabym się z domu, gdy wszyscy by jeszcze spali..boso z rozpuszczonymi włosami pobiegłabym na łąkę.. kąpała stopy w porannej rosie i wyobrażała sobie, że z ukrycia błyskają flesze, a ja jestem królową swojego życia, seksownym wampem i uduchowioną marzycielką w jednym..potem równie cicho wróciłabym do domu, suknie zamieniła na domowy dres i zajęła się prasowaniem mężowych koszul, praniem dziecięcych ubranek..jedynie, gdy mąż zapytałby przy śniadaniu o powód rumieńców na mojej twarzy, wreszcie mogłabym tylko szepnąć z błyskiem w oku: “po prostu, jestem kobietą” i sama zaprosiłabym go na randkę, choćby na spacer wieczorem na tę łąkę i wiedziałabym na pewno co muszę założyć, aby znów się we mnie zakochał…
Niedługo będę obchodziła 30 rocznicę swojego ślubu. Piękna suknia doda mi szyku i ujmie lat. Dla swojego męża znów będę tą młodą dziewczyną, z którą stał przed ołtarzem.
Moim ulubionym filmem jest “Śniadanie u Tiffany’ego”. Kultowa scena, kiedy Holly Golightly spaceruje przed sklepem jubilerskim w wieczorowej sukni, wczesnym rankiem,
z croissantem w dłoni zawsze mnie zachwyca. Wpatrzona w ekran z błyszczącymi oczami myślę: Tak! To właśnie to! Marzę o założeniu tej niesamowitej sukienki MsDressy i przejściu w niej po brukowanym rynku jak po czerwonym dywanie, nad ranem, kiedy ludzie zaczynają biec do pracy.
Stanąć przed sklepem jubilerskim w moim mieście, nie tym nowym, sieciowym, popularnym, ale przed tym malutkim, przylegającym do rynku, przed którym stawałam jako mała dziewczynka, kiedy szłam z mamą na zakupy.
“Piękno kobiety nie przejawia się w ubraniach, które nosi, w jej figurze lub sposobie w jaki układa włosy. Piękno kobiety musi być widoczne w oczach, ponieważ są one drzwiami do jej serca – miejsca gdzie mieszka miłość.” – powiedziała Audrey Hepburn.
Piękna sukienka od MsDressy nie jest marzeniem samym w sobie. Jest za to wymarzonym dodatkiem do zakochanych oczu, idealną oprawą dla piękna kobiety, która kocha i jest kochaną.
W związku z tym, że w przyszłym roku wychodzę za mąż pierwsze co przyszło mi do głowy to wystąpienie w tej bajecznej sukni na własnym ślubie. Chciałabym chociaż tego jednego dnia, przez te parę godzin czuć się jak najpiękniejsza panna młoda…
hmm…NIE!
Chciałabym być po prostu najpiękniejszą kobietą dla mojego przyszłego męża.
ps. Aktualnie moją wymarzoną suknią jest ta z pierwszego zdjecia. Jest przesliczna!
liked on fb
registred-anna_k67 at yahoo dot com
I wear dresses everywhere.
Gdzie założyłabym swoją wymarzoną suknię?
Jak każda dziewczyna oglądając filmy romantyczne, zawsze marzę o możliwości pojawienia się w pięknej scenerii, ubrana w ekskluzywną suknię z doskonałym makijażem i ułożonymi włosami.
Gdybym miała taką możliwość wybrałabym się na spacer do parku o zachodzie słońca.
Swoją wymarzoną i wyśnioną sukienkę chciałabym założyć na swój ślub :) jednak jak na razie nie zanosi się na to żeby w najbliższej przyszłości mój wybranek założył mi na palec obrączkę :) Ale gdyby udało mi się wygrać sukienkę w tym konkursie to na pewno była by ona tylko na specjalne okazje. I na pewno taką okazją była by zbliżająca sie rocznica naszego związku. Chciała bym wtedy wyglądać jak bogini i oczarować go swoim wyglądem. Już widzę naszą wspólną kolację. Jego elegancko ubranego i mnie w przepięknej sukni. Przytuleni do siebie spacerowalibyśmy w świetle księżyca. On w pewnym momencie zatrzyma się, popatrzy głęboko w oczy, uklęknie i powie, że nie wyobraża sobie życia beze mnie dlatego chce żebym została jego żoną :D W takim dniu chciała bym mieć na sobie coś specjalnego, piękną sukienkę, którą może zaoferować mi MsDressy.
Wygrana sukienka nadaje się tylko specjalne okazje
Na wielki bal z dziecięcych marzeń
W stylowym zamku w czarnym lesie
Gdzie muzyka się tajemniczo niesie
I On przy mym boku dopasowany do stylu
Bawimy się dobrze przy gościach tylu
Jednak to nas oklaskują na parkiecie
Bo moja sukienka świetnie wpasowała się w to stulecie!
Na ślub – tradycyjnie. By poczuć się choć raz najważniejszym pośród tylu ludzi…
Dnia 18 września obchodziliśmy 8 rocznicę ślubu i na tą okazję pagnę założyć boską sukienkę, by jeszcze raz oczarować swojego wybranka serca,rocznicę pragniemy spędzić w jakieś nadmorkiej miejscowości, które będą idealnym miejscem do odnowy naszego ducha i ciała., no i witaminy M, czyli miłości, bez której życie nie miałoby sensu i smaku. Już wyobrażam sobie nas przy zachodzie słońca, ja w pieknej sukni, on, lampka wina, może i tylko horyzont….
Gdybym wygrała sukienkę o której zawsze marzyłam, prawdopodobnie założyłabym ją na ślub któregoś dorosłego już dziecka.Na razie jest to nieco odległa perspektywa ale w tych sprawach to nigdy nic nie wiadomo.Więc muszę być przygotowana!
Moją wymarzoną sukienkę założyłabym na siebie by poczuć się wyjątkowo i dodać sobie odwagi przed powiedzeniem komuś ważnemu o swoich uczuciach względem niego. Pomogłaby mi nie tylko wygladać świetnie w tej wyjątkowej chwili, ale też dodałaby mi odwagi i pewnosci siebie, bez niej z pewnością czułabym się mniej kobieco, jak nastolatka. To byłby mój taki mały wspomagacz :) To byłoby nasze pierwsze wielkie wyjście. Myślę, ze dobrze by się spisała.
Gdzie bym ubrała wymarzone cudo? Poczekałabym na kolejny koncert Guns N’ Roses, na którym mój narzeczony pomagał operatorowi dźwięku i w takt “November Rain” wkroczyłabym do niego za kulisy, oczarowała całą sobą, zabrała w naszą bajkę i wśród kropli listopadowego deszczu powiedziała, że chcę być taka jego już na zawsze.
Do teatru. Ale nie na widownię tylko na scene :D:D:D
Where?
Somewhere where no one would have expected that. I like to pay attention. Dancing in the rain,the Sex Pistols concert, singing in the street, riding .. I do not know. When you dress up one of your dreams you should chase another of them. It’s the great moment for this.
Gdybym wygrała tę sukienkę podarowałabym ją mojej przyszłej synowej , która założyłaby ją na ślub z moim jedynakiem ,który będzie 9 listopada :) Wyglądałaby w niej pięknie i byłby,to wspaniały początek naszych relacji synowa-teściowa:)
Jeśli dopisałoby mi szczęście, założyłabym tą wymarzoną sukienkę na studniówkę! Na długo oczekiwany i planowany przez dłuższy okres liceum, bal…
Piękna, długa do ziemi sukienka, która układałaby się idealnie podczas tańca oraz migotałaby w światłach fleszy… Dodawałaby mi pewności siebie, a efekt końcowy byłby widoczny na mojej twarzy :))))))))))))))))))))))))))
Taką sukienkę mogłabym założyć dosłownie wszędzie.Zdaję sobie sprawę,że budziłaby nie tylko powszechny zachwyt,ale i zdumienie…wiele osób pukałoby się w głowę,inni rzucaliby pogardliwe spojrzenia ,a część stać byłoby jedynie na pogardliwy,ironiczny uśmieszek…ale co mi tam.Najważniejsze,że ja czułabym się wspaniale!
Założe ją w Najpiękniejszym dniu w moim zyciu czyli na ślub z Moim męzczyzną <3 Będzie to najwspanialszy dzień i najwspanialsza chwila :)
Otulona mgłą poranną pójdę przed siebie,
Otulona woalem marzeń zatrzymam się,
przysiądę na ławce na skraju porannego ogrodu,
będę podziwiać lekkość pajęczyny z kroplami rosy..
Otulona suknia marzeń wyjdę na przeciw Jemu,
Otulona jego dotykiem będę tańczyć…
tańczyć do upadłego, tak pójdziemy już wspólnie przez życie
Wymarzoną sukienkę założyłabym tylko i wyłącznie dla ukochanego męża bo o takim wspaniałym nawet nigdy nie marzyłam. Byłaby to kolacja po zmroku na przepięknej polanie w lasku niedaleko domku babci. Tylko my, śpiew świerszczy, świece i ulubione nasze smakołyki. Obowiązkowo taniec w rytm walca Straussa i obserwacja spadających gwiazd. Atmosfera jak z bajki więc bajkowa sukienka o której marzę idealnie by się w to wkomponowała i oczarowała męża :)
Może to banalne ale sukienkę taką założyłabym na moje zaręczyny. Nie na ślub, ponieważ suknia na ślub z pewnością musiałaby być wybrana przez moją mamę, babcię, siostrę, kuzynki… Z resztą uważam, że to w dniu zaręczyn podejmujemy ważniejszą decyzję- deklarujemy się być razem. Suknię tę trzymałabym w szafie do tego cudownego momentu. Ponieważ byłaby ona moją wymarzoną sukienką, a mężczyzna który by mi się oświadczył byłby moim księciem z bajki, ten dzień na zawsze utkwiłby mi w pamięci. Każda dziewczynka marzy o swoim księciu z bajki, o zgubionym pantofelku o północy i o pięknej sukni, która wszystkich oczaruje. Ten dzień byłby idealnym momentem na jej założenie i być może będę mogła to uczynić.