Blog o modzie. Jak znalazłam się w Amsterdamie?
Blog o modzie wpłynął na przeprowadzkę, ponieważ jak pamiętacie obyłam tu podróż z marką Microsoft i pokochałam to miasto. Natomiast wpłynęło na przeprowadzkę też kilka innych kwestii. Już od jakiegoś czasu planowałam napisać artykuł wyjaśniający, ale dopiero teraz nastąpił właściwy czas i jest na to gotowość z mojej strony.
Od stycznia 2018 roku przeprowadziłam się do Holandii, mieszkam w Amsterdamie. Jak domyślacie się pewnie jest to związane z dużymi zmianami w życiu osobistym. Oczywiście uważam, że wszystko się dzieje na lepsze.
Blog o modzie VS medytacja?
Co się ze mną działo? Moje zainteresowanie estetyką przekierowało się na rozwój osobisty i zainteresowanie światem ezoterycznym i medytacją. Także paradoksalnie pisanie bloga o modzie i moje skierowanie uwagi na to co na zewnątrz pokierowało mnie w poszukiwania wewnątrz. Szczególnie dobrze zrobiła mi medytacja Zazen – japońska medytacja, odbyłam warsztat 7-dniowy, gdzie siedziałam i medytowałam po 8 godzin dziennie. Polecam każdemu kto potrzebuje więcej stabilności w życiu codziennym. Medytacja rozwija przede wszystkim dwie cechy – stabilność i kralowność. Jestem bardzo zadowolona z efektów, szczególnie po długim warsztacie odczułam różnicę w mojej postawie. Przy czym jestem świadoma, że słownictwo “jestem bardzo zadowolona” jest w dużej mierze spłyceniem mojego doświadczenia.
Ustalanie priorytetów. Czy blog o modzie i stylizacje są moim priorytetem?
W skrócie powiem, że w życiu osobistym działo się bardzo dużo. Z drugiej strony pomogło mi to wyjaśnić dla siebie jakie są priorytety i co jest dla mnie ważne w moim życiu. Bardzo ważne cechy dla mnie to autentyczność – wyrażanie siebie w 100% niezależnie od okoliczności. Swoboda osobista – dla mnie jest to klucz do szczęścia. Przy czym swoboda osobista to możliwość planowania swojego czasu samodzielnie, również możliwość bycia tam gdzie chcę i z kim chcę w każdym momencie. Pieniądze i władza – w świecie materialnym są to ważne elementy swobody osobistej. Większość osób nie może realizować swojej swobody osobistej przez ograniczenia w materii i potrzebę zagwarantowanoa sobie dostojnego bytu.
Dopiero po odstawieniu pisania bloga modowego na jakiś czas udało mi się znaleźć moją prawdziwą pasję. I owszem estetyka jest dla mnie bardzo ważna, natomiast uwielbiam jakość ponad jednorazowe rzeczy sieciówkowe, uwielbiam pewność siebie jako zamiennik makijażu, uwielbiam autentyczność i stabilność jako nowy zamiennik dla trendów. Także moda modą, ale estetyka i jakość są główną motywacją pisania bloga o modzie. Przy czym estetyka, której ispiracją są nie zewnętrznie narzucone trendy, tylko jakości moje i innych ludzi, które uważam za cenne i inspirujące.
Co z modą i estetyką?
Po udanej podróży wgłąb siebie (ciągle odkrywam tą skarbnicę dzięki między innymi praktykom buddyjskim) doszłam do zaskakującego wniosku, że to jak wyglądam wciąż jest dla mnie bardzo ważne. Ważne ponieważ moim zdaniem, to co na zewnątrz reprezentuje to co wewnątrz. Natomiast samo podejście do estetyki całkowicie uległo zmianie. Patrzę na siebie z wcześniejszych czasów – oglądając zdjęcia sprzed 2 lat widzę postać kobiety, która owszem ładnie się prezentuje, natomiast brakuje mi spójnego stylu i charakteru (stabilności, o której wspomniałam wcześniej). Zdecydowanie w tym przypadku z przykrością muszę stwierdzić, że makijaż w większości przypadków całkowicie zakrywa to kim naprawdę jesteśmy. Jest tendencja w urodzie aby wszystkie kobiety wyglądały tak samo – makijaż i ubiór, w tym trendy ciągle mówią nam o tym jak mamy wyglądać.
Podążając za tym co modne – zgubiłam najważniejsze, zgubiłam siebie. Marzyłam o tym, aby wyglądać tak jak inne popularne blogerki, lub kobiety ze lśniących okładek. Udało mi się zmienić swój wygląd i odpowiednio schudnąć, ale z perspektywy czasu widzę że wciąć nie byłam szczęśliwa. Dopiero kiedy na jakiś czas przestałam się malować i przestałam ciągle patrzeć w lustro w poszukiwaniu kolejnych niedoskonałosci, odkryłam prawdę o sobie.
“Okazało się, że też niełatwo jest przedostać się do tego co tam gdzieś głębo w człowieku siedzi.”
Okazało się, że uwielbiam męskie ubrania w połączeniu z kolorową szminką. Uwielbiam ciężkie buty w połączeniu z kobiecą długą sukienką. Okazało się, że krótkie obcisłe sukienki niby słodkie i niewinne – zwyczajnie w świecie nie reprezentują to kim jestem. Uwielbiam kolor czarny ponieważ doskonale współgra z białą cerą. Lubię styl kobiet, które preferują naturalność i zadbaną fryzurę – zamiast makijażu. W Amsterdamie właśnie znalazłam modę autentyczną i trwałą.
W makijażu bardzo lubię kolorową szminkę i podkreślone brwi w tym momencie. Udało mi się to odkryć po całkowitym zaprzestaniu malowania się na jakiś czas. Polecam każdemu spróbować ostawić ten “nałóg” na jakiś czas i sprawdzić co się będzie działo.
Czy to nadal blog o modzie?
Może tak, może nie. Nie będę pisać o trendach w sposób w jaki to wcześniej robiłam. Zwyczajnie to mnie nie interesuję. Dla mnie moda, a nawet nie moda tylko ubrania są narzędziem wyrażania siebie, dlatego też nie potrzebuję wiedzieć co teraz jest modne. Estetyka jak najbardziej będzie ważną tematyką bloga – stawiam na otwartość i kreatywność. Zdjęcia są ważnym elementem bloga. Teksty będą nawiązywać do waszych pytań w komentarzach i do tematów, które są teraz aktualne w moim życiu. Także wracam w nowym wydaniu. W wydaniu zintegrowanym z moją osobowością. Raczej będę promować modę trwałą, ekologiczną z poszanowaniem środowiska. Raczej ubrania i makijaż będą podkreślać osobowość, a nie pokazywać kolejny ubrany w sklepie manekin.
Kolejną ciekawostką będzie życie w Amsterdamie. Opowiem o tym co noszą holenderki, jakich kosmetyków używają, jaki styl życia prowadzą – w skrócie powiem, że jest duża różnica w podejściu do urody i mody. Także będzie się działo.
Bardzo ładne zdjęcia. Moja koleżanka mieszkała kiedyś w Amsterdamie i bardzo chwaliła to miasto :)
Pingback: amsterdam blog - zwiedzanie amsterdamu co warto zobaczyć?