NAGRODY
* 1 para tenisówek Sentry Sneakers marki SOREL *
Zasady Konkursu
Wykonaj poniższe kroki po kolei.
1) Polub stronę Facebook glamourina.pl
2) Polub stronę Facebook SOREL
3) Zostaw komentarz (tutaj na tej stronie, poniżej) z odpowiedzią na pytanie: “Gdzie poszłabyś w swoich legendarnych tenisówkach Sentry Sneakers marki SOREL?“
Autorka najciekawszej odpowiedzi otrzyma parę tenisówek Sentry Sneakers mari Sorel w takim kolorze jak na zdjęciu.
Konkurs trwa od 8 maja 2012r. do 22 maja 2012r do godziny 23:00 polskiego czasu włącznie.
Zapoznaj się z regulaminem pod tym linkiem.
Wzięcie udział w konkursie jest równoznaczne z akceptacją regulaminu oraz z opublikowaniem jego/jej imienia i nazwiska na stronie glamourina.pl i facebook.com/glamourinapl i na stronach internetowych i Facebook Sorel.
WAŻNE: Polecam się zapisać do newslettera. Kliknij tutaj, wpisz swój email i aktywuj subskrypcję klikając na link, który otrzymasz na mail. Subskrypcja mojego newslettera jest bezpłatna i dobrowolna i nie ma wpływu na wynik konkursu :)
EDIT Z 31 MAJA 2012r.
Legendarne tenisówki Sentry Sneakers marki SOREL wygrała Natalia, która zostawiła komentarz o treści “Tenisówki Sorel są niezbędne, aby zrealizować mój wakacyjny plan. Od września mieszkam 200km. od mojej przyjaciółki i widujemy się bardzo rzadko, więc wpadłyśmy na pomysł: obowiązkowo spędzamy czas razem. Wsiadamy w pociąg 2giej klasy, tak, żeby mieć czas na ploty podczas podróży. I zaczynamy przygodę na trasie europejskich stolic. Po studencku! Ja – w wygodnych, błękitnych tenisówkach, ulga dla stóp, bo chodzenia będzie dużo. Odwiedzimy w trójkę Berlin – stolicę awangardowej ostatnio mody, Paryż – bulwary klasy cenionej tam od wieków, Brukselę – powiew nowoczesności oraz Amsterdam, miasto mody wyzwolonej. I moje tenisówki zwiedzą ze mną część europy, zmęczone, tak jak ja, ale za to dumne z siebie, wrócą do Polski i będą chwalić się innym butom, jak to zawojowały świat! :)“
Gratulujemy i prosimy o kontakt w ciągu 7 dni od 31 maja 2012r.
Poszłabym w nich na koniec świata i jeszcze dalej.:)
Poszłabym na mecz UEFA EURO 2012 kibicować biało-czerwonym ;)
W tych wspanałych tenisówkach wybrałabym się na Księzyc. Byłyby to pierwsze tenisówki na Księżycu i z pewnością mogłyby imponować innym typom butów :)
Gdzie poszłabyś w swoich legendarnych tenisówkach Sentry Sneakers marki SOREL/Gdzie zabrałabyś na wakacje swoje tenisówki Sentry Sneakers marki SOREL? Poszłabym na spotkanie z przyjaciółmi, na zakupy, na miasto, wszędzie. Chodziłabym w nich cały czas, praktycznie nie rozstawałabym się z nimi! Nie mam pojęcia jak wyrazić to co bym z nimi robiła, bo w sumie nie mam jeszcze zbytnio planów, ale wiem że na pewno zabrałabym je na obóz , na który jadę, bo wtedy bardzo by mi się przydały…:)
Tenisówki Sentry Sneakers marki SOREL zabrałabym ze sobą na wiele wakacyjnych wędrówek i wycieczek, ponieważ sprawdziłyby się w każdych warunkach i o każdej porze dnia i nocy. Ale moim marzeniem jest wybrać się w tych tenisówkach na choć jeden z wakacyjnych festiwali muzycznych :)
W legendarnych tenisówkach Sentry Sneakers marki SOREL poszłabym nawet na koniec świata!
Zabrałabym je wszędzie, bo wytrzymałyby każde warunki, nawet pluchę i okrutne mrozy :D
Zabrałabym je ze sobą na wakacje.Gdzie? czy to ważne? przecież dobre byłyby i do Egiptu i na Grenlandię. Poszłabym w nich do pracy, ale też na imprezę. Takie tenisówki są dobre na wszystkie okazje.Wszystko zależy od pozostałej stylizacji:)
To jasne, że poszłabym w nich do grobu. W testamencie mam zamiar napisać w czym chcę być pochowana. Chociaż wtedy chcę wyglądać stylowo, więc są numerem jeden.
nie sugeruję tu oczywiście, że umrę jak tylko je zdobędę, proszę mnie źle nie zrozumieć : )
Tenisówki Sentry Sneakers marki SOREL najchętniej bym wzięła na ‘przechadzkę’ po ulicach wymarzonego Nowego Jorku. Już wyobrażam sobie letni outfit z tymi trampkami, ładną pogodę, takie cudowne miejsce, marzenie!
Gdzie zabrałabyś na wakacje swoje tenisówki Sentry Sneakers marki SOREL?
Tenisówki Sentry Sneakers marki SOREL towarzyszyłyby mi w mojej planowanej od bardzo dawna samotnej wyprawie “na stopa”;)
Chciałabym sama przekonać się o ludzkiej życzliwości w którą ciągle wierzę a mój wyjazd planowany jest na początek wakacji,wygodne tenisówki marki SOREL będą idealnym obuwiem na tę podróż ;).
Poszłabym w nich, do krainy moich marzeń, gdzie mogłabym cieszyć się wspaniałymi chwilami z “moim ukochanym” i przyjaciółmi. Nie patrząc na odległości, które miałabym przejść, chodziłabym w nich, godzinami, a nawet dniami, by tylko zobaczyć piękną kolorową tęczę pełną mojej nadziei, na lepszą przyszłość…
Gdzie poszłabyś w swoich legendarnych tenisówkach Sentry Sneakers marki SOREL?
Odpowiedz jest prosta, poszła bym tam gdzie mnie moje nogi poniosą! Nie umiem określić miejsca, bo jestem osobą spontaniczną i często ląduję w różnych zakątkach ziemi. Jednak żeby wylądować na pewnym gruncie i podbijać miasta i miasteczka dobre i modne obuwie jest niezbędne, spójrzcie na zdjęcia powyżej, widzicie? Chyba wiecie już wiecie, w czym chciałabym wylądować ;)
Tenisówki Sentry Sneakers marki SOREL wzięłabym na spacer po włoskiej riwierze: ukazałabym im uroki górskich szlaków, dowiedziałyby się też, że nie wszystkie drogi prowadzą do Rzymu, a spotkania z wodą morską (mimo niewątpliwej przyjemności) można słono żałować. Jednym zdaniem: tam, gdzie nogi poniosą i aż do zdarcia podeszw.
Tenisówki Sentry Sneakers marki SOREL
pójdę w nich tam gdzie o poranku słońce wschodzi,
gdzie szczyty gór dotykają nieba,
a blask słonecznych promieni oświetlą nasze marzenia.
W tenisówkach Sentry Sneakers marki SOREL poszłabym tam, skąd nigdy nie chciałabym wracać… tam, gdzie nawet nie śmiałam marzyć aby się udać… W nieznane miejsca, dzięki którym poczuję niczym niezakłóconą muzykę wiatru, śpiew przyrody i radość życia… Nie wiem co to za miejsce, ale mam nadzieję, że odnajdę je z pomocą Sentry Sneakers, które będą “energią” dla moich stóp i pozwolą mi otwierać się na nowe obszary oraz przekonają mnie, że moda i wygoda jednak idą w parze ;)
Poszłabym w nich, a raczej biegła do swojego dawnego przyjaciela by pokazać mu jak bardzo mi na nim zależy. Może to własnie one dodałyby mi sił by wszystko naprawić? Nowe trampki nowy etap w żyiu.
Zabierałabym je na każdy spacer, wyjazd właśnie z nim.
Tenisówki Sentry Sneakers marki SOREL wzięłabym do pracy w hipermarkecie ponieważ na pewno są wygodne i pozwolą mi milej i łatwiej spędzić ten czas w pracy w sposób bardzo komfortowy i wygodny oraz relaksujący ponieważ całe 12 godzin stoję na nogach.
Gdzie poszłabym? hm..;) Poszłabym w nich na randke żeby zrobic lepsze wrazenie na chłopaku:) W takich trampkach na pewno bym miała wziecie bo po prostu nie da sie ich nie zauważyc;)
I ślicznie wyglądają na nodze;)
Gdzie zabrałabym je na wakacje?
Na wakacje do Angli :) MOja siostra konczy w czerwcu studia i mnie zaprosiła :) Na taką ważna okazje takie trampki mm… marzenie;)
Pozdrawiam;)
odpowiem krótko, wziełabym je po prostu wszędzie :)
poszła bym w nich do…łóżka.
kochałabym je całym swoim sercem.
tuliła, oglądała, głaskała.
I każdy krok z nimi byłby czymś nowym, niepoznanym.
ooo i pojechałybyśmy razem do Mexico …
albo do Australii… a może nawet tylko na działkę obok..
ale zawsze razem:)
p.s. już je kocham:*
poszłabym w nich do kościoła,bo jestem wesoła!:D
Zabrałabnym je na wakacje do siebie,bo tam będzie im jak w niebie!:D
Na pierwsza randkę. By chłopak dostrzegł moje naturalnie piękno. By zakochł sie we mnie a nie moich długich nogach. A dzięki tenisówkom zrozumiał jak bardzo jestem nietuzinkowa;).
W tenisówkach Sentry Snickers marki Sorel poszłabym na pewną krakowską ulicę, do pewnego żółtego budynku, w którym mieści się sala nr 10, a niej pewny (siebie i swojej wszechmocy) doktor habilitowany Mr. P., który niepewną swej biochemicznej wiedzy MNIE, chce rozgromić w sesji…. A jako, że sam nieustannie hasa w trampkach, to NA PEWNO na widok moich Sentry Snickers’ów wytworzyłby w sobie takie pokłady ATP, że miałby siłę mnie słuchać i nie wychodzić z siebie :D
Do nieba, do piekła, Pójdę tam, gdzie się da.Wszędzie tam gdzie jest mój ON !!!! :)
Tenisówki Sorel są niezbędne, aby zrealizować mój wakacyjny plan. Od września mieszkam 200km. od mojej przyjaciółki i widujemy się bardzo rzadko, więc wpadłyśmy na pomysł: obowiązkowo spędzamy czas razem. Wsiadamy w pociąg 2giej klasy, tak, żeby mieć czas na ploty podczas podróży. I zaczynamy przygodę na trasie europejskich stolic. Po studencku! Ja – w wygodnych, błękitnych tenisówkach, ulga dla stóp, bo chodzenia będzie dużo. Odwiedzimy w trójkę Berlin – stolicę awangardowej ostatnio mody, Paryż – bulwary klasy cenionej tam od wieków, Brukselę – powiew nowoczesności oraz Amsterdam, miasto mody wyzwolonej. I moje tenisówki zwiedzą ze mną część europy, zmęczone, tak jak ja, ale za to dumne z siebie, wrócą do Polski i będą chwalić się innym butom, jak to zawojowały świat! :)
Pozdrawiam, Natalia
Natalia Rcka @ fb.
W tych tenisówkach wybrałabym się na podróż dookoła świata.
Oczywiście, że na koniec świata! A moim krańcowym miejscem jest uczelnia, na którą nienawidzę chodzić, ale czego się nie robi dla widoku zazdrości koleżanek po moim wystąpieniu w tych tenisówkach! :)
W bucikach takich, fakt – niebylejakich
poszłabym z rozwagą
i wielką odwagą
Krainę zwiedzać pachnącą ,
mlekiem i miodem płynącą ,
gdzie radość nas rozpiera,
a żaden ból nie doskwiera ,
lecz powiem prawdę całą ,
rzecz absolutnie niebywałą,
że doprowadzić mnie to miejsca tego ,
mogą tylko i wyłącznie TENISÓWKI SOREL’ego ! :)
Mając na nóżkach tenisówki Sentry Sneakers marki SOREL poszłabym choćby na pustynię, by sprawdzić ile jestem w stanie w nich przejść, by się przekonać kto dłużej wytrzyma przechadzkę – Ja czy One ;)
W takich butach poszłabym prosto przed siebie pewnym, zdecydowanym krokiem.
Na drugą stronę stopy, bo tam nigdy nie były – tylko nie wiem czy by weszły, znaczy – chciały :)
W tenisówkach Sentry Sneakers marki SOREL poszłabym na bezludną wyspę, gdzie nikt by mi ich nie zazdrościł i mogłabym się nimi cieszyć sama i do woli.
HMMM….wszędzie gdzie mnie moje tenisówki zaniosą….były by moimi oczami, nawigacją potrzebną by do trzeć do celu…Były by jak tlen potrzebny do życia….prowadziły by mnie przez życie, DROGĄ USŁANA PIĘKNYMI PRZYGODAMI O BŁĘKITNYM NIEBIE :)
Tenisówki Sentry Sneakers marki SOREL są śliczne, szczególnie ten oryginalny, boczny szew. W nich poszłabym tam, gdzie zwykle chodzę, czyli spacery po parku, ukwieconych łąkach i wzniesieniach z których roztacza się wspaniały, bajeczny widok okolicy. Upajałabym się nie tylko cudownymi krajobrazami i zapachem przyrody, ale również widokiem pięknych, wygodnych i bardzo praktycznych tenisówek marki SOREL.
Poszłabym w nich na maturę bo wierzę, że przyniosłyby mi szczęście :)
Gdziekolwiek bym nie poszła, byłoby ciekawie. Nie lubię nudy. Wybrałabym się na przykład na zakupy, smaczną kawę i spacer wzdłuż nieużywanych, dobrze mi znanych torów kolejowych aż doszłabym do małego lasku i polanki. Tam mogłabym spędzić resztę wolnego czasu czytając lub słuchając muzyki wśród starych drzew i wysokich traw.
Poszłabym na mega odjazdowy i dziki koncert by poczuły energię jaka mnie przepełnia, gdy budzą się we mnie tak energetyczne i pozytywne wibracje! ;D
Ja i moje tenisówki pójdziemy na plażę. Będziemy leżeć obok siebie i podziwiać błękit nieba, kolor piasku. Spojrzę na moje tenisówki i zobaczę w nich to, czego nie widzą inni – radość z wygranej.
Poszedłbym przed siebie, tam gdzie mnie buty poniosą. Nieważne, w którą stronę i jak daleko, w dzień, czy w nocy i przy jakiej pogodzie. Ważne by iść, bo ze Sneakers’ami chodzenie to największa przyjemność. Mogę im całkowicie zaufać. Nigdy nie wyprowadzą mnie w pole. Z nimi przekroczę wszystkie granice.
A ja moje tenisowki zabralabym do mojego ukochanego Bangkoku, aby mogly jeszcze raz przejsc sie ze mna po tym cudownym miescie :)
W legendarnych tenisówkach Sentry Sneakers marki SOREL poszłabym najpierw pochwalić się Sebastianowi Karpiel-Bułecka, który z braku obuwia śpiewa piosenki “pójdę boso”. Następnie odwiedzę mojego dawnego przyjaciela, który mieszka za ośmioma górami – Kota w Butach. Po drodze wstąpię do Czerwonego Kapturka i Kopciuszka. Idąc w tenisówkach z wędrownym śpiewakiem odnajdę skarb, a pod koniec mojej podróży zajdę do Komisji Wybierającej w podziękowaniu za udostępnienie mi tak wygodnego i super-wytrzymałego obuwia.
Tenisówki Sentry Sneakers marki SOREL to doskonałe obuwie na wiosenne spacery z wózkiem. Nie chcę wyglądać z dzieckiem na spacerze jak kura domowa, a w szpilkach to tak nie bardzo… Takie stylowe tenisówki sprawdziłyby się doskonale.
Wzielabym je do MExyku poniewaz jest on moim marzeniem. A takie tenisowki napewno beda chcialy pomoc mi dotrzec wygodnie do swiatyni majow i wejsc na sam szczyt. W nich napewno nogi same beda sie ruszac!
wszędzie bym w nich chodzila;) są uniwersalne w fajnym kolorku i myśle ze syper do wszystkiego by pasowalo;)
S ą dobre i wygodne
O kazji do ich włożenia miałabym moc
R ealizować w nich można się sportowo
E legancki mają wzór i kolory
L ubiłabym w nich chodzić wszędzie tam, gdzie nogi poniosą.
SOREL – na wiosnę, lato i jesień, a i zimą mogą przydać się.
Dobre buty, a jeszcze ładne i wygodne – atutem naszych
nóg, do pokonywania dróg.
Ja to bym w nich biegała za dziećmi na placu zabaw, pchała wózek, bo muszę mieć wygodne buty aby nadążyć za moją mafią.
Pójdę w nich na bal i będę tańczyć do samego rana i nikt nie zatrzyma mnie:)
W tenisówkach Sentry Sneakers marki SOREL poszłabym:
– do pracy dla zarobienia pieniędzy,
– na spacer po parku dla przyjemności
– na zakupy z przyjaciółką dla lepszego samopoczucia
– na koncert z chłopakiem dla rozrywki
– na przyjecie u cioci dla podtrzymania więzi rodzinnych,
– na grzyby do lasu dla powietrza czystego,
– do restauracji dla dobrego jedzenia,
– na tańce dla siebie
– na trening do siłowni dla lepszej kondycji.
I w inne miejsca, gdybym miała takie tenisówki, które by mnie niosły same dla samej przyjemności.
W takich tenisówkach poszłabym na koniec świata xD A tak na serio uważam że pasują do wszystkiego więc chodziłabym w nich wszędzie. Przydałby się takie , żeby je zabrć w góry , bo sądzę ż muszą być mega wygodne :)
Pierwsza myśl – “no jak to gdzie? absolutnie wszędzie!”
Ale potem chwila zastanowienia…na koncert nie bo się zakurzą, do zapchanego krakowskiego tramwaju nie bo podepczą, do szkoły nie bo będą zazdrościć, w góry nie bo jeszcze zniszczą sobie podeszwę, nad morze nie bo zamokną…wyszło na to, że najlepiej to im będzie w cieplutkim bezpiecznym korytarzyku, gdzie będę mogła się nimi dobrze zaopiekować, cieszyć oczy i zakładać tylko na naprawdę wyjątkowe okazje :)
Zostawiłabym wszystko w tyle i…. poszłabym łapać motyle…
Chodziłabym w nich wszędzie :) Towarzyszyłyby mi w zwykłych, szarych dniach. Nadawałyby tonu codzienności. W nich czułabym się pewniej w każdej sytuacji :)
Nosiłabym je wszędzie … na tańce i hulańce .;)
mój facet właśnie sprzedał auto i w tenisówkach Sentry Sneakers marki sorel chodziła bym wszędzie bo teraz tylko pieszo pozostało mi poruszać się po tym świecie …cóż taki mój los …..a w takich tenisówkach nawet długa droga krótsza by się wydawała
W tenisówkach Sentry Sneakers marki SOREL do lata do lata do lata piechotą będę szła….
W swoich legendarnych tenisówkach SOREL poszłabym do chińskiego marketu, z którego pochodzą moje obecne tenisówki i pokazałabym tenisówkom SOREL, że nie wszystkie buty są takie piękne i wygodne jak one. Te buty się nie doceniają, nie widzą, że są wyjątkowe, a ja bym im to uświadomiła, by stały się najszczęśliwszymi tenisówkami na świecie :)
W tych cudnych tenisówkach poszłabym w krainę różowych poranków ,swietlistych nocy usłanych gwiazdami, tam gdzie nikt nie patrzy na nie z zazdrością, ale z podziwem, Gdzie odbija się ich błękit dając jasne myśli, uspokajający umysł i wzmacniający koncentrację. Buciki poniosą mnie do krainy moich dalekich pragnień, marzeń i snów, o których nikt nie wie ale są częśćią mojego spełnienia…:)
ja wszędzie bym w nich chodziła bo kocham spacerować. mam dwa psy i z nimi przemierzamy cała Warszawę. Moje buty często długo nie są całe bo naprawdę muszą dużo znosić kilometrów dziennie. uwielbiam jeansowe szorty – choc dopiero w tym roku sie odważyłam i je kupiłam ( a mam 30 lat) i od tej pory szaleje z modą, kupuję tenisówki – bo na spacer z psami szpilek nie założę ;))) a lubie wyróżniać sie z tłumu ;))a z takimi tenisówkami byłoby to dziecinnie łatwe
Poszłabym na mój panieński i tańcowała całą noc aż do utraty tchu … :)
W tenisówkach Sorel poszłabym… na pielgrzymkę na Jasną Górę :) Przemierzając ponad 300km w ciągu 2 tygodni dobre i wygodne buty to podstawa, a że chciałabym też modnie wyglądać ;) Tenisówki Sorel spisałyby się idealnie w trasie.
W swoich legendarnych tenisówkach Sentry Sneakers marki SOREL poszłabym na nasz piękny deptak, na którym niczym jak na wybiegu, mogłabym z dumą paradować i prezentować swoje nowe i piękne tenisówki. Oczyma wyobraźni widzę już ten zazdrosny wzrok kobiet, które będą myślały sobie “cholercia! ja też chcę je mieć!” :)
Legendarne Sorela tenisówki,
zabrałabym do Milówki,
by ze mną spróbowały grochówki,
wzięłabym je też nad morze,
na koncercie przedstawiła Korze.
Razem pojechalibyśmy do Warszawy,
zaznać mistrzostw wrzawy,
być może zahaczymy o Mazury,
i nakarmimy gospodarza kury,
będziemy spacerować po łące,
i łapać letnie słońce.
Obiecuję, pójdę w nich wszędzie,
gdzie tylko ciekawie będzie !
Gdybym była w posiadaniu legendarnych tenisówek Sentry Sneakers marki SOREL zabrałabym je na pewno na długi spacer toruńską starówką! Poszłyby ze mną także na uczelnię, aby każdy mógł mi ich zazdrościć i podziwiać, jakie mam prześliczne tenisówki. Zapewne królowalibyśmy razem na parkiecie wszystkich imprez. Z racji na ich kolorystykę pasowałyby do każdego stroju, więc nosiłabym je nawet wychodząc do sklepu. Byłyby ze mną wszędzie, w każdym momencie mojego życia! Uwielbiam tenisówki i fajnie byłoby wędrować razem z legendarnymi tenisówkami Sntry Sneakers marki SOREL! :)
A ja bym poszła w nich na egzamin na prawo jazdy. Może one by go zdały? Bo mnie, samej, na razie się nie udało :P
Odpowiedz prozaiczna – gdybym trampki takie miała,
na wycieczki z przedszkolakami bym się wybrała.
Terza wciąż odwlekam te wielkie wyprawy,
bo w butach na obcasie przecież nie dam rady.
Cieszyłyby się przedszkolne maluchy,
że ich pani podobnie jak oni – na wycieczkę ma buty.
W swoich legendarnych tenisówkach Sentry Sneakers marki SOREL wybrałabym się na imprezę integracyjną w mojej firmie, która już niedługo – pokazałabym moim koleżankom i kolegom z pracy mój prawdziwy sportowy szyk:)
W tym roku lece do Stanów Zjednoczonych, gdzie mam zamiar odwiedzić Hollywood w Kalifornii i to własnie na tą wycieczke bym je ubrała by mieć 100% gwarancji wygody i stylu !!
Poszłabym w nich do ślubu.. nie cierpię szpilek a w takich butach i w wymarzonej sukni ślubnej byłabym najbardziej trendy panna młodą XXI wieku:)!
W tenisówkach Sentry Sneakers poszłabym do najstarszego płockiego Liceum Ogólnokształcącego w Polsce, piękne tenisówki w pięknej szkole. Co może być jeszcze bardziej doskonałe? :)
Gdzie poszłabym w tenisówkach? Na spacer z moimi dzieciaczkami,na impreze ze znajomymi ubrałabym krótkie szorty luźną elegancką bluzeczke i moje tenisówki Sentry Sneakers marki SOREL;). Poszłabym nawet w nich do koscioła. zreszta jak buty wygodne to można chodzić gdzie sie chce i ile chce. Zwłaszcza że uwielbiam takie tenisówki…
W tych tenisówkach poszłabym na maturę i studia niektóre.
W tenisówkach Sentry Sneakers marki SOREL poszłabym na wyprawę warszawskich muzeach w 19/20 maja. Trzeba się nieźle naganiać, żeby się ukulturalnić, ale naprawdę warto! Wygodne butki są wskazane.
W takich tenisówkach poszłabym bardzo, bardzo daleko i tam gdzie one chciałyby mnie ponieść.Chciałabym iść w nich na moja pierwszą randkę,to moze one przyniosłyby mi szczęście :P:* z reszta świetnie pasowałyby mi do moich lawendowych spodenek :P:)
A ja chciałabym w nich skakać, biegać i się przechadzać, po…
-domu – by czuć się perfekcyjną panią domu,
-kawiarniach – by słodko i zalotnie machać nóżką, a wzrok wszystkich wkoło Sorelki niech przyciągają nie mówiąc nic nikomu,
-imprezach – by mieć siłę w nogach tańczyć do białego rana i wywijać w nich kankana,
a na koniec zwisać z trzepaka z nogami w górze, by podziwiać błękit Sorel na tle błękitnego nieba marząc o niebieskich migdałach!
W takich tenisówkach poszłabym do sadu sąsiada na kradzione jabłka ;) Sąsiad ma wspaniałe owoce, ale serce już jakby nieco mniej. W każdym razie – sąsiadom jabłek żałuje ;) A ma takie pyszne… Mmmmm, sok aż spływa po brodzie! Tenisówki będą mi dobrze służyły zarówno wtedy, gdy będę się wspinać na gałęzie jabłoni, jak i wtedy, gdy sąsiad z grubym konarem będzie mnie gonił po sadzie! Na pewno będę od niego szybsza – on przecież będzie miał swoje stare kalosze, które mu spadają z nóg!
O tuż niedługo jadę do Paryża, zobaczyć niesamowitą Wieżę Eiffla. Jak nie wiadomo jednemu człowiekowi Paryż to miasto mody. A ja niestety nie posiadam takich modnych tenisówek. Gdy bym wygrała te tenisówki na pewno pewno w nich bym się wybrała do Paryża – miasta mody. A mało tego zrobiła bym sobie zdjęcie pod Wieżą Eiffla i pierwsze co to wstawiłabym sobie je na facebooka, a w komentarzach podkreśliłabym moje sweet tenisóweczki. ;)
W takich tenisówkach poszłabym na baaardzo długi spacer z moim ukochanym. Byłyby to jeden z najpiękniejszych ( i najwygodniejszych ) wieczorów :)
Tenisówki wyglądają na wygodne więc bym je ubrała i poszła na długą wędrówkę po Krakowie
Poprzez zmrożoną Tundrę po ulice wielkich miast,podziwiając krajobrazy które inspirowały założycieli firmy ‘Sorel’ do stworzenia obuwia nowej generacji- Odważnego a zarazem ładnego i modnego.
a ja w takich tenisówkach poskakałabym po chmurach! albo po wszystkich kolorach tęczy :)
Poszłabym w nich na harcerską wędrówkę;-)
W tych bucikach chodziłabym wszędzie, codziennie, ponieważ są śliczne i na pewno wygodne :)
Och nie już 7:00 dalej niech nas ubiera bo znowu będzie biegła na autobus.
No nareszcie – to idziemy. Korytarz – klatka – schody – chodnik. Tup tup tup – bus. No to 30 min nuuudy bo tu z dołu mało widać. Hmmm chociaż te adidaski obok wyglądają zachęcająco, może będę chciały pogadać. Halo halo nie wychodźcie, ehhhh no nic.
Teraz wychodzimy my. Ulica, rondo, wejście, schody, korytarz, dywan. Znaczy jesteśmy w pracy :) 8 godzin pędzenia po dywanie [kuchnia, biuro, schody] no i to co lubimy najbardziej czyli dyndanie na nogach. Szybko zleci. Ciekawe co dziś zaplanowała dla nas po pracy? Fitness był wczoraj, przedwczoraj wyjście z koleżankami to może dziś zakupy? Zaraz zobaczymy już 16. Korytarz, schody, wyjście, rondo, ulica, ulica, deptak – tak czyli zakupy!
No gdzie z tym sweterkiem do nas – przecież kolor nie pasuje! I ta torebka też nie bardzo :( No ale spodnie ok. – bierz koniecznie!
Wychodzimy.
O koleżanka – czyli będzie podwózka do domu. Myk myk klatka, schody, domek. Teraz wykonamy salto z nóg i pójdziemy odpoczywać przed jutrzejszym dniem!
Czyli gdzie poszłabym w swoich legendarnych tenisówkach? – drogą przez życie :)
W super tenisówkach Sentry Sneakers poszłabym najpierw do chłopaka, który mi się podoba, i z pełną pewnością siebie, którą spotęgują modne trampki, wyznała to, co czuję :) Następnie skierowałabym się do osób mi nieżyczliwych, i dała każdej z osobna po kopniaku w cztery litery ;) A na końcu ruszyłabym przed siebie kierując się intuicją i żądzą przygód.
Gdybym wygrała te buty, poszłabym na sportową randkę z moim chłopakiem z okazji rocznicy. Na pewno ucieszyłby się na widok takiego ładnego buta i mnie razem z nim :)
do około Świata !!!!!!!!!!!! są na kazdy dzień na kazdą pogodę
na pustynie ,plaze, w góry, wszędzie tam gdzie jestem co roku + oczywiście szkoła galeria handlowa kino ;] Koleżanki są ciekawe tej marki więc pragnę je miec i niech maja co podziwiać .;]
W takich butkach mała stopka wyglądała by uroczo. A gdzie bym poszła ? Tam gdzie zawsze, w końcu skoro mają pasować do mojej osoby, muszą być wyjątkowe na co dzień, a nie tylko od święta. Taka by była ich rola.
Pobiegać…Nowe tenisówki…Nowa motywacja,żeby w końcu może nie jutro tylko dziś :)
W tenisówkach Sentry Sneakers marki SOREL poszłabym nawet na koniec świata, szukać swojego miejsca w świecie i swojej drugiej połówki.
W tenisówkach Sentry Sneakers marki SOREL poszłabym szukać końca tęczy, gdzie świat jest czysty, piękny i bogaty w barwy lata.
Tenisówki Sentry Sneakers marki SOREL najchętniej bym zabrał do szkoły,stylowo wyglądają i mógłbym je pokazać każdemu z moich znajomych,napewno by im się spodobały …
W swoich legendarnych i jakże wyrafinowanych i wygodnych tenisówkach Sentry Sneakers marki SOREL poszłabym na zakupy szukajac dalej butów tej marki, poszłabym po zakupach również na spacer żeby wszyscy je zobaczyli i mi zazdrościli
Poszłabym na nogach do Mediolanu i z powrotem ;)
W tenisówkach tych stylowych, każda wycieczka należy do wyjątkowych.
Jeśli ciężki dzień się szykuje para tenisówek go zaczaruje.
Na spacer z chłopakiem też je założę nawet do sukienki je włożę. A gdy niedziela nadejdzie w tenisówkach do kościoła się wejdzie. A że buty inne zawsze obcierają takie tenisówki świetnie się sprawdzają. Właśnie wymyśliłam sprytny plan taki o których nie dowiedzą się żadne chłopaki. Sprytnie je założę – bo się tak nie zdarza że pójdę w tych butach do samego ołtarza. Nowoczesna panna młoda wyzwań się nie boi więc w tenisówkach Sentry Sneakers dziarsko przed księdzem stoi. W tych bucikach po prostu – wiem to znakomicie, można chodzić wszędzie, można przejść przez życie.
Tymi butami podeptałabym moje słabości i ruszyła przed siebie, żeby spełniać marzenia :)
Do pracy, na imprezę i na koniec świata jak by była taka okazja
W LEGENDARNYCH TENISÓWKACH SENTRY SNEAKERS MARKI SOREL CZYLI “ZACZAROWANYCH BUCIKACH” POSZŁABYM DO ZAMKU KRÓLA I KRÓLOWEJ, GDZIE MIESZKA CAŁA ZGRAJA MAŁYCH SKRZATÓW, KTÓRE UWIELBIAJĄ SIĘ BAWIĆ , ŚMIAĆ , BIEGAĆ, GRAŁABYM Z NIMI W PIŁKĘ , BAWIŁA SIĘ Z NIMI W CHOWANEGO I POZNAWAŁABYM UROKI WSPÓLNIE SPĘDZONYCH CHWIL:)
W legendarnych tenisówkach Sentry Sneakers udałbym się w równie legendarne miejsce, jakim jest z pewnością Glastenbury Festival. Nigdy tam nie byłem, ale przyznajmy się szczerze – te buty same mnie tam zaprowadzą.
„Gdzie poszłabyś w swoich legendarnych tenisówkach Sentry Sneakers marki SOREL?„
Na spacer z moją nowo narodzoną córeczką – przecież musimy polansować się na mieście;)!
W Swoich legendarnych tenisówkach Sentry Sneakers marki SOREL poszłabym w świat ! aby zobaczyły wszystkie cudne widoki ! aby poznały takie cudeńka piękne jak one same (swoich kolegów) no : )
Poszłabym w nich w piękną, słoneczną pogodę do parku ;) na kolorowe fontanny i lody z automatu ;) myślę, że na taką wędrówkę te tenisówki bedą w sam raz ;) wygodne i eleganckie ;)
To w nich najchętniej bym na wesele skoczyła,
pięknie bym wyglądała i wspaniale się bawiła.
Wygodnie w rytmie by mnie trzymały
i na żadne wywrotki mi nie pozwalały.
Mogłabym spokojnie chodzić w nich po rozkopanym Poznaniu, kiedy tramwaj na który czekam nie przyjechał, albo po porstu przez nowo zaczęty remont wywiózł mnie na drugi koniec miasta, z ktorego muszę wrócić na własnych nogach, bo przystanek jest tylko w jedną stronę, a autobus od godziny stoi w korku, nie martwiąc się przy tym, że niszczę i obdzieram obcasy moich szpilek, wbijające sie w powierzchę zdemontowanego “chodnika” ;)
W moich tenisówkach mogłabym chodzić prawie wszędzie.. Są to buty idealne zarówno na spacer jak i do szkoły czy na mecz siatkówki.;)
W tenisówkach Sentry Sneakers marki SOREL poszłabym na koniec świata. na rankę, spotkanie z przyjaciółmi do szkoły, na wycieczkę w nieznane miejsce, na księżyc a nawet i na słońce. poszłabym w nieznane, aby przeżyć w nich niezwykłą przygodę życia którą bym zapamiętałą na zawsze. Poszłabym spełnić w nich swoje wszystkie marzenia. Zawsze i wszędzie bym w nich ślicznie wyglądała. :)
Hmm… Trudne pytanie, ale ja już wiem gdzie. Pojechałabym spełniać marzenia, bo przecież za nie nie karają.
Zabrałabym je ze sobą w podróż dookoła Drogi Mlecznej. ;)
W moich legendarnych tenisówkach poszłbym tam gdzie mnie poprowadzą, jak dwie lekkie chmurki, unosiły by mnie nad szarymi ulicami. Oddając się im cała, zmieniły by zwykły spacer w niezwykła bajkową przygodę, aż do ostatniego magicznego kroku. A rano czekały by na kolejny łyk nieziemskiego zawładnięcia moim umysłem. C:
Poszłabym w nich do USA, na mecz baseballowy, tam spotkałabym jakiegoś przystojnego gracza i pewnie zostałabym na stałe. Ot, tak jak Cejrowski- tylko on szedł boso przez świat, a ja poszłabym w moich sneakersach! ;)
Najbardziej się boję, że w takich fajnych tenisówkach moja żona poszłaby… po prostu ode mnie! A ja, w swoich chińskich trampolach, nie zdołałbym jej dogonić!
Przepędzam jednak koszmary i staram się wyobrazić sobie, jak to Ania wzuwa tenisówki na swoje zgrabne stópki i stąpa delikatnie po plaży… Zbliża się do mnie, by nasmarować mi plecki olejkiem i powiedzieć, jak bardzo mnie kocha!
poszłabym w nich do babci, ucieszyłaby się widząc, że nie chodzę cały czas w szpilkach:)
do Nieba!!! bo chyba stamtąd pochodzą takie zajebiste tenisówki i tam by chciały wrócić to by mnie tam poprowadziły…!??!? nie??!
położyła bym się w nich do łóżka żeby się nigdy nie zniszczyły i były cały czas takie cudownie nowiutkie a tak serio to pomarzyć zawsze można!!! są cudowne
W tych tenisówach wlazłabym na tęcze, wówczas czułabym się jak w kolorowej bajce i skakałabym po chmurce:)
Z butami mogłabym pójść wszędzie. Najważniejsze jest to kto z nami pójdzie i jakie buty założy na tą wyprawę. Myślę, że te buty na pewno się nadają nawet na najdalszą wyprawę, ale oczywiście trzeba o nie dbać i uważać by się nie zniszczyły. Trzeba też pamiętać, że obuwie jest nie tylko do pokazania się, ale do przeżywania ważnych chwil w naszych życiu. Od nich zależy nasz komfort.
Po łąkach bym hasała, kilometry przemierzała i na uczelnie pójdę pieszo niech się oczy wszystkich cieszą, bo razu żyć się chce gdy na stopach Sorel, każdy wie. Wszędzie.. wszędzie truchtać będę gdzie tylko poniesie, bo taka przyjemność, radość i duma gdy Sorel mój dobry dzień zaczyna! :)
Ja chodziłabym wszędzie, ponieważ bolą mnie nogi:(
Wyszłabym. Wyszłabym z tego świata, z tej rzeczywistości, z tej marnej przestrzeni tworzonej przez ludzką naiwność. Poszłabym w jasną dal, którą bym sobie tworzyła, do świata, który istnieje- niekoniecznie. Uciekłabym, bo buty zapewne są wygodne. Uciekła do kogoś kogo ramiona tak banalnie, zawsze będą szeroko dla mnie otwarte. Kogo oczy będą świeciły blaskiem odbitym ode mnie jak planety światłem odbitym od gwiazd. Chcę być małą gwiazdeczką. Chcę poczuć się jak dziecko biegnące na plac zabaw. Tak beztrosko, na głowie żadnych problemów, a jedynie błękitna chustka, która będzie chronić przed nadmiernym zaufaniem, wrogością innych, przed ogólnie definiowanym złem. Poszłabym w nich tam, gdzie jeszcze nie byłam. Albo i byłam… w snach.
w takich tenisówkach poszłabym szukać pracy :)
W swoich legendarnych tenisówkach Sentry Sneakers marki SOREL
poszłabym na zieloną łąkę,
wzięłabym w kratkę koc,
położyłabym się na nim,
wygrzewała na słońcu,
podniosła nogi do góry
– i podziwiała te buty wywyższone nad ziemię.<3
Gdybym miała SOREL tenisówki:
Weszłabym w nich do taksówki,
albo busem do szkoły jechała,
póżniej w parku bym w nich biegała,
jeździła na rowerze i desce
zanurzona wciąż w beztrosce,
poszłabym tam, gdzie codzień chodzę,
lecz puściłabym wyobraźni wodze,
tak wszystko niezwykłe by się stało,
nawet gdyby jak z cebra lało,
bo tenisówek nie pokonają inne buty żadne,
choćby nie wiem jakie były ładne :)
Do Indii chciałabym też w nich się udać,
bo marzenia trzeba spełniać w ulubionych butach:)
Na obronę pracy magisterskiej – by zrobić na przekór. Całej tej galowej otoczce. By pokazać, że liczy się to co mam w głowie, a nie to co na sobie. I wcale źle by nie wyglądały z elegancką sukienką :-)
Oh, moja odpowiedź jest godna filmowych czarnych charakterów! Bo ja drodzy czytelnicy i czytelniczki poszłabym w nich do… największego centrum handlowego w Polsce. Zrobiłabym małą lekcję tamtejszym butom. Najpierw weszłabym do sklepu z obuwiem sportowym – coś w stylu Adidasa lub Nike – i pomachałabym tamtejszym napuszonym butom przed noskami moimi tenisówkami, żeby uzmysłowić im, że wcale nie są tak wygodne, jak im się wydaje. Następnie lekkim krokiem pobiegłabym do jakiejś sieciówki – w stylu H&M, czy Reserved – by raz na zawsze wybić tamtejszym butom myśl, że są najładniejsze na świecie. Na koniec zaszłabym dumnym i majestatycznym krokiem do najdroższego butiku – jakiś Gucci,czy Prada – żeby tamtejsze buty w końcu przekonały się (tak jak ich poprzednicy), że tak naprawdę to właśnie buty Sorel są najoryginalniejsze i najmodniejsze na świecie. Ot i w taki sposób wszystkie buty zzieleniałyby z zazdrości na sam widok moich legendarnych tenisówek Sorel :)
poszłabym piechotą do lata
Gdzie w nich bym poszła? Poszłabym w nich na krańce rzeczywistości, gdzie styka się z ona z marzeniami. Tak właśnie, tak poszłabym w nich po marzenia, które są na wyciągnięcie dłoni wystarczy odrobina wysiłku i chęci, wiary w siebie i szczęścia. I dokładnie tak samo jest z tenisówkami, są niemal idealne i od pierwszego spojrzenia stały się moim marzeniem więc sięgam po nie. (;
W tych tenisówkach poszłabym na pewno na wycieczkę,zabrałabym je na obóz, do szkoły, na domówkę. Na spacer oraz do biegania byłyby świetnie. Mają dobrze dobrane kolory, pasują więc do większości rzeczy co oznacza, ze można byłoby założyć je prawie wszędzie.
Magdalena Jezierska
madzia3991@interia.eu
wybrałabym się w takich butach na długą wycieczkę- i pieszą i rowerową. Uwielbiam spędzać aktywnie czas, ale żeby to robić trzeba mieć przygotowane na tą okazję obuwie. Dlatego też wybrałabym te tenisówki/
No jak to gdzie bym poszła?
Na zakupy!
Gdybym miała tenisówki Sentry Sneakers zapragnęłabym zrobić coś szalonego a może nawet wywołałabym mały skandal dzięki któremu cała zgromadzona publika zwróciłaby uwagę nie tyle na mnie co na mój ubiór a zwłaszcza… tenisówki.
Ubrana gustownie i z gracją w piękną sukienkę od Macieja Zienia do której założyłabym… tenisówki wybrałabym się na wesele mojej kuzynki i jak nikt inny zaprezentowałabym nowy szyk, nową modę wywołując przy tym spore zamieszanie wśród zgromadzonych gości. Idąc w ślady nie tylko rodzimych celebrytek znanych z mniejszych czy większych skandali chciałabym zobaczyć na własne oczy zaskoczenie i zdziwienie a może nawet oburzenie wywołane pojawieniem się spokojnej dotąd osoby, która swym ubiorem przyćmiła nawet młodą panią. Taki mały skandal w rodzinie ku oburzeniu ciotek i babć byłby czymś niespotykanym, ale jakże zabawnym zwłaszcza, że szpilki miałabym oczywiście “pod ręką”.
A na poważnie to w tenisówkach przemierzyłam już pół świata, wspinałam się na skałki, chodziłam po górach, skakałam na bungee, robiłam zakupy i spacerowałam nocną porą po promenadzie w egzotycznym kurorcie… No fakt, tamte to były zwykłe tenisówki, a gdybym miała Sentry Sneakers zapewne robiłabym to samo tyle, że z podniesioną głową.
“Poszłabym, Tatuś, boso do Ciebie,
poszłabym nawet, gdybyś był w niebie…”
Taki wierszyk powtarza mi czasem moja Córeczka. I znając jej samozaparcie, zdaje się, że niechybnie by doszła /o ile staruszek nie miałby adresu Piekło 66;)/.
Po co jednak ryzykować? Lubię wprawdzie program “Boso przez świat”, ale wolałbym zabrać ją w tenisóweczkach Sentry Sneakers marki SOREL na przechadzkę po bieszczadzkich ścieżkach, bo to właśnie Jej świat… Na Dzień Dziecka byłyby jak znalazł.
Pozdrawiam…jeszcze nie z piekła;)
Jak zobaczyłam te trampeczki, takie bladziutkie, takie anemiczne, to od razu pomyślałam, że trzeba je wyprowadzić na spacer, na świeże powietrze. Niech się wybiegają, niech pooddychają nieco łąką, lasem, albo chociaż zwyczajnym podwórkiem. Pewnie teraz jak dzisiejsza młodzież czas spędzają tylko przed komputerem, w internecie siedzą, a to szkodliwe jest i powodować może skoliozę, jak i hemoroidy. Więc trochę ruchu im nie zaszkodzi, a wręcz przeciwnie, nawet pomoże. Nabiorą trochę wigoru, żywsze się nieco staną i poprawi się także ich kondycja. A jeśli im się ta opcja przebywania na dworze bardzo spodoba, to może zapiszę je nawet na zajęcia z nordic-walkingu.
Ale nie samym sportem człowiek i trampki żyją, wiadomo, nie ma co biegać nieustannie, hasać i świeżego powietrza w nadmiernych dawkach spożywać, bo można się spocić i przeziębić. Równowaga musi być w przyrodzie – trochę dla ciała, trochę dla ducha i umysłu. Toteż trampki bym do Centrum Nauki Kopernik zabrała chętnie – sama jeszcze nie byłam, a dla trampkowego intelektu byłby to kilka dodatkowych punktów IQ. Wydaje mi się, że mają one liczne zainteresowania, które należałoby rozwijać. Wyglądają mi na raczej dobrych uczniów, z ambicjami, sznurowadła zawsze czyste i zawiązane na regulaminową kokardkę. Sądzę, że wspólną wyprawą do Centrum Nauki byłyby ukontentowane, a i ja bym coś z tego wyniosła ;)
Na koncert ulubionego zespołu, który ma miejsce zaraz po sesji.
Na rozładowanie stresu, rozładowanie napięcia są idealnymi butami. Mogłabym tańczyć, skakać i stawać na palcach, aby lepiej widzieć scenę ;)
Odpowiedź ogólna brzmi wszędzie gdzie mój zmysł słuchu i detektor dobrej zabawy mnie poniosą! A tak bardziej szczegółowo to oczywiście zabrałabym je ze sobą na wszystkie wakacyjne festiwale muzyczne od Orange’a do Coke’a. Będą po prostu idealną częścią moich koncertowych outfitów! Niech te trampeczki będą słuchaczami dobrej muzyki i uczestnikami niesamowitej zabawy za jaką mam zamiar podążać tego lata.
W tych tenisówkach poszłabym a raczej pojechała autostopem z moim chłopakiem do Barcelony – byłaby to powtórka z poprzednich wakacji z tym, że buciki odwiedziły by najpiękniejsze miasto Hiszpanii :) pozdrawiam.
Poszłabym do przodu, wygodniej przez życie
dzięki nim może szybciej byłabym na szczycie :)
do Nieba
W legendarnych tenisówkach Sentry Sneakers marki SOREL przeniosłabym się w czasie do szalonych lat 70. na polskie wybrzeże. Chodziłabym w nich po piaszczystej plaży, nie oglądając się tylko patrząc przed siebie, nie bojąc się o upadek, dzięki nim. Poszłabym w nich tam gdzie byłyby tylko promyki słońca, morska bryza, ja i tenisówki :)
W takich tenisówkach można pójśc w wiele miejsc. Mnie w pierwszej kolejności kojarzy się wycieczka piesza z moimi najlepszymi przyjaciółmi lub wypad weekendowy rowerem za miasto.
W tenisówkach Sentry Sneakers napiłabym się wiatru – aby porwał mnie w nieznane, lepsze miejsce dla moich stóp.
A gdzieżbym mogła pójść w bucikach SOREL jak nie do Kanady – zobaczyć kraj w którym narodziła sie jedna z najwspanialszych marek butów na świecie, butów, których nie czuć na stopie, które zapewniają cudowny komfort o każdej porze roku, które w swoim designie są ponadczasowe i których nie sposób nie kochać. Może nawet wydałabym książkę ” Kanada – w zdłuż i wszerz w tenisówkach Sentry Sneakers marki SOREL” :)
Tenisówkami poszłabym daleko daleko w przeszłość …Naprawić błędy które stworzyliśmy razem z mężem , chwile których żałujemy…
Co sprawiły ze go widzę , nie mogę dotknąć i przy okazji na chwilę przeżyć raz jeszcze czas kiedy byliśmy razem , blisko…Kiedy go czułam , budziłam zaspanego co rano po długich przegadanych nocach , kiedy naszymi zasadami była szczerość i, zrozumienie i bezwarunkowa pomoc .Albo poszłabym w przyszłość by wiedzieć co się stanie czy skończy się rozłąka..
Ulżyło by to mojemu cierpieniu czuć i lękom jak nasz los się ułoży , czy nasza miłość w ogóle przeminie , czy spełnią się nasze marzenia , czy będziemy kiedyś zasypiać znowu wtuleni ..
Poszłabym w duszne uliczki Buenos Aires tańczyć tango z przystojnym tangero. Poszłabym na Antarktydę ślizgać się z pingwinami. Poszłabym na herbatkę w Pałacu Buckingham. Weszłabym na szczyt wieży Eiffla. Schodziłabym Colloseum, a potem skoczyłabym jeszcze do Egiptu, by ze szczytu piramidy powiedzieć, że tysiąc lat patrzy na nas. Zagrałabym w piłkę nożną z Messim. I na sushi w Nowym Yorku. I poszłabym wszędzie tam, gdzie jeszcze nie byłam. I odwiedziłabym te miejsca, w których już kiedyś byłam.
POSZŁABYM DO SKLEPU,PO KOLEJNĄ PARĘ:)))
Pójdę w nich na kraniec świata – odkrywać wszystko, co mi nieznane, smakować życie, upajać się miłością. A gdy już mile życia mojego pokonam pójdę w nich na tamten świat, – bo przecież on też zwiedzenia jest wart.
Poszłabym na cotygodniowy fitness.
*S*pecjalnie na tę okazję!
*O*dświeżyłabym kufer najskrytszych marzeń!
*R*owerem pojechałabym zwiedzać świat!
*E*nergii miałabym na zaś!
*L*iczę, że szczęście mi dopomoże i spełnię swe marzenie w tenisówkach Sentry Sneakers SOREL!
ciao:)
w swoich legendarnych tenisówkach Sentry Sneakers marki SOREL poszłabym na koniec świata! A na pewno pójdę w nich na zakupy, na lody, na niezobowiązująca randkę, do kina, na rower, na spacer. Ah i na pewno zabrałabym je ze sobą na wymarzone wakacje. Wiadomo, że najlepszy przyjaciel każdej podróży to dobre i wygodne buty:)
„Gdzie poszłabyś w swoich legendarnych tenisówkach Sentry Sneakers marki SOREL?„
Poszłabym…na długi spacer…po plaży, poczuć cieplutki wiatr, wsłuchać się w szum fal. Ukoić nerwy, uspokoić duszę, aby móc wsłuchać się w siebie. Zapomnieć o tym całym szumie świata i uciec daleko stąd. Ja i moje tenisówki sentry sneakers. Z nimi na pewno by mi się to udało, odpłynąć, poczuć piękno morza, poczuć na skórze delikatne promienie słońca i zatopić się w tym klimacie.
Ja bym w nich poszła nielegalnie do najwyższego, rozpadającego się wieżowca w Krakowie i stamtąd, z najwyższego piętra razem oglądalibyśmy gwiazdy, pokazałabym im moje ulubione konstelacje! :)
poszłabym w tango ;)
Od wrzesnia ide do nowej szkoly sredniej. Niestety albo stety musze miec zmienne obuwie. Gdybym wygrala po pierwsze nie musialabym juz kupowac trampek. Po drugie chcialabym zobaczyc choc troche zazdrosci wsrod innych dziewczyn :p. Oczywiscie ubralabym je okazyjnie latem. A sama chyba zwariowalabym ze szcescia :)
Poszłabym w nich nawet na koniec świata ! ;))
poszłabym wszędzie, byle w nich
Moje legendarne tenisówki Sentry Sneakers marki SOREL byłyby ze mną wszędzie – w każdym zakamarku, ślepej uliczce,przeoczonym zakręcie, bo mam tendencję do błądzenia (z nimi byłaby to sama przyjemność się gubić!), wypełnionej emocjami drodze do domu, gdy kierowca autobusu zatrzaśnie drzwi przed nosem… Byłyby moim kompanem i towarzyszem podróży po polskich chodnikach i wiejskich ścieżkach :)
W legendarnych tenisówkach Sentry Sneakers marki SOREL poszłabym na obronę pracy magisterskiej, którą jest pod koniec czerwca. Zarówno mój promotor, jak i cała komisja, byłaby nimi zachwycona i obrona przebiegłaby w miłej, sympatycznej atmosferze. Dodałyby mi pewności siebie, której będzie mi bardzo potrzebna.
Wykupiłabym bilet do wszystkich stolic i po kolei odwiedzałabym je tak żeby każdy na nie patrzył i podziwiał żeby wszędzie mnie w nich widziano po czym obudziłabym się, spojrzała na stopy a one by tam były ;] nigdzie bym nie poszła żeby ich nie zniszczyć xD a wyjątkowo poszłabym w nich do Nieba :)
Poszłabym w nich do ślubu… Są niezwykłe, więc na tak specjalny dzień jak ślub nadają się idealnie;)
Poszłabym tam.. gdzie jest dużo ludzi. Niech patrzą na moje trampki i mi zazdroszczą:)
Mam na oku jednego chłopaka. Jesteśmy z dwóch różnych światów. Bo ja zawsze tylko szpilki i szpilki, a on glany i glany. Kiedy już wyrusze na podryw (w końcu emancypacja!!!) to założe coś pomiedzy szpilkami, a glanami – czyli legendarne tenisówki Sentry Sneakers. Może będzie to droga w kierunku miłości? :) Dopóki nie zrobię pierwszego kroku – będe żałować, że te pragnienia zostały jedynie w sferze marzeń.
W tych butach poszłabym oczywiście wszędzie.
Na wycieczkę,pielgrzymkę,spacer z dziecmi wszędzie tam gdzie niezbędne są wygodne buty
Poszła bym gdzie nogi poniosą,najdalej jak się da
W takich tenisówkach nie straszny ani upał ani mgła :)
W swoich legendarnych tenisówkach Sentry Sneakers marki SOREL poszłabym wzdłuż i wszerz,dookoła,naokoło,gdziekolwiek,tam gdzie oko sięga,do każdego miejsca,w każdym kierunku,po prostu WSZĘDZIE.
Gdzie poszłabym w swoich legendarnych tenisówkach Sentry Sneakers marki SOREL? Zdecydowanie na zakupowe szaleństwo! Zawsze na zakupach brakuje mi wygodnych butów, więc po kilku godzinach chodzenia po centrum handlowym mam już dosyć i wracam z niczym. Jestem pewna, że z Sentry Sneakers od SOREL byłoby zupełnie inaczej… ;)
tenisówki marki sorel ŚWIETNIE sprawdziłyby się na czerwonym dywanie!
Tylko wyobrazcie je sobie w świetle flashy!
Myśle, że swoim wyglądem przyćmiłby buty niejednej znanej gwiazdy!
BA! Nawet ŻADNE szpilki nie mogą się z nimi równać :-))!
Nogę mam niezgorszą, a myślę, że z takimi trampkami niejednemu AMIGO zawróciłabym w głowie!
W tych oto wspaniałych tenisówkach wybrałabym się nawet na koniec świata a konkretniej na zieloną trawkę by je podziwiać:) są przecudne i wspaniałe:)
Poszłabym na bal z okazji ukończenia gimnazjum. Bo bez tych butów nigdzie się nie wybieram. Tak to przynajmniej będę miała w czym chodzić. A jak pozytywnie się wyróżnię. Wszystkie dziewczęta 10cm-15cm szpilki, a ja jedna nie staram się wydawać starsza tudzież zwiększyć swój wzrost. Ach, podbiłabym szkołę! Kto wie, może nawet świat…
S entry Sneakers marki Sorel tenisówki i na bal!
O by książę mnie do tańca poprosił… Chwilo trwaj!
R omantyczna nie będę i nie zgubię bucika na schodach,
E widentnie sprytniejsza będę niż Kopciuszek, nieboga…
L epsza będę z SOREL tenisówkami, bo zabezpieczona sznurówkami ;)
Tam gdzie mnie buty poniosą :)
W tenisówkach Sentry Sneakers marki SOREL poszłabym na randkę. Każdy facet byłby mój, przecież to kultowe buciki.
Nie lubię wiosny. Mam alergię na pyłki i to wszystko, co fruwa dookoła, doprowadza mnie do lekkiego szału… Dlatego też w nowych tenisówkach poszłabym… do lata, piechotą, byle dalej! Myślę, że dotarłabym na plażę, bo nad zimnym, rześkim Bałtykiem czuję się najlepiej. I pewnie zatańczyłabym na plaży w świetle księżyca – zawsze chciałam to zrobić, tylko nigdy nie miałam odpowiedniego obuwia ;)
Poszłabym tam gdzie poniosła by mnie moja wyobraźnia. Biegłabym przez łąkę trzymając bukiet kwiatów. Potem miasto, ze znajomymi idziemy środkiem deptaka, śmiejemy się, gadamy o głupotach. Spacer z rodziną, podnoszę młodszą siostrę, ganiam się z nią po parku. Ktoś powie że takie chodzenie nie ma sensu ani celu. Ja powiem że samo chodzenie jest celem.
W tenisówkach SOREL nie trzeba chodzić,
można w nich też spać,
nie ściągać ze stóp
NIGDY na miły Bóg!
Pójdę w nich wszędzie,
bo cudownie i wygodnie będzie!
Z uśmiechem na twarzy,
TAK WŁAŚNIE MI SIĘ MARZY!!!
Czy były juz wyniki konkursu o tenisówki?