Kiedy pierwszy raz trafiłam na Sardynię i jechałam samochodem z lotniska w Cagliari, miałam okazję podziwiać przez okno widoki, które natychmiast podbiły moje serce.
Patrząc na te zdjęcia, przypominam sobie to uczucie, które towarzyszyło mi w trakcie pierwszej podróży, niesamowitą sardyńską przyrodę, powietrze i góry porośnięte zielenią. W przypadku tej sesji w tle widnieje legendarna góra Monte Lora, zwana także “La Sfinge”. Ta góra od zawsze przyciągała so siebie uwagę miejscowych ludzi. W zasadzie nic dziwnego, wystarczy trochę się przyjrzeć, a zobaczymy wyraźnie niczym wyrzeźbiony z kamienia kobiecy profil. Mówi się, że Monte Lora służyła pierścieniem dokującym dla Arki Noego, a u jej podnoża znajduje się źródło potężnej energii.
Wtedy czułam słońce na skórze (wtedy jeszcze bardzo bladej), które dosłownie chciało ją spalić. Generalnie czułam się też jak na pustyni, Sardynia ma to do siebie, że latem temperatury są nieznośne i najlepszym pomysłem jest spędzenie dnia na plaży. Za takie boskie ujęcia, jestem jednak gotowa zrezygnować z plaży.
Zdjęcia Sergiofoto.pl
Niesamowite jest to jak bardzo góra przypomina kobiecą głowę, patrzącą wysoko w niebo…
Stylizacja | OOTD
Sukienka / Dress – New Look
Kapelusz / Hat – New Look
Ciekawa ta historia z górą! Rzeczywiście wygląda jak kobiecy profil! :) Naprawdę fajnie tutaj wyglądasz, bardzo wakacyjnie :)
Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili :)
dziękuję :) aż mi się zechciało wrócić na chwilę do Sardynii :)
Piękne pustkowie…
zgadzam się w 100%! :)
Świetne to ujęcie, gdzie Twoja twarz widoczna jest na tle góry i podkreśla jej kształt. Wtedy już nie ma złudzeń, że góra przypomina kobiecej twarzy. Patrząc na te ujęcia aż żałuję, że wakacje i ciepło właśnie się skończyły.
Dziękuję za ciepłe słowa <3
Świetne zdjęcia. Sukienka ma ciekawy krój.
dzięki :)
No dobra, ten post mnie przekonał. Zapisuję sobie kolejne miejsce do zwiedzenia :-D