Kilka dni temu dostałam spersonalizowaną paczkę od marki Maybelline. Na odwrocie jednej z kartek przeczytałam:
“Natalia,
jesteś uparta i pewna siebie. Doskonale wiesz, czego chcesz i śmiało po to sięgasz.
Nikt nie mówi Ci, jak masz żyć, co na siebie założyć czy jak się umalować. przez styl wyrażasz siebie. Robisz to, co kochasz. Spełniasz marzenia. Idziesz jak burza.
Nowy Jork kocha takie kobiety. Niezależne indywidualistki, które mają moc inspirowania innych. Nowy Jork masz w sobie.
Poznaj miejsce, w którym make-up, moda i Nowy Jork łączą się, by inspirować kobiety.”
W środku znalazłam też kilka przydatnych kosmetyków mi. cienie Color Tatoo nr 55 Immortal Charcoal oraz kredke Brow Satin Duo, które pozwoliły mi stworzyć look nowojorskiej dziewczyny. Tak spodobało mi się przesłanie w paczce, że postanowiłam napisać o tym na blogu i podzielić się z Wami moim makijażem. Celem było uwydatnienie oka i podkreślenie głębi spojrzenia.
Więcej o tej akcji możecie przeczytać tutaj : www.makeithappen.maybelline.pl
Wspaniały wpis :)
cieszę się, że się podoba :)
Tu masz zupełnie inną talię, niż na zdjęciach z instagrama. W sumie prawie wcale jej nie masz widocznej. Po co używasz tyle photoshopa?
Przecież tu są zdjęcia samej góry, jak chcesz zobaczyć talię? :D Zapraszam na fejsa, będą widea na żywo dla takich niewierzących jak ty.
Widać na ostatnim zdjęciu, gdzie trzymasz pudełko i na filmach na youtube. Poza tym na ostatnim zdjęciu, które masz na sali do pole dance, Twoje plecy się odbijają w lustrze i też nie ma tam takiej wąskiej talii.
Musisz zobaczyć na żywo, żeby oceniać. Wiadomo, że na każdym zdjęciu talia może wyglądać inaczej, w zależności od ustawienia ciała, a nawet tego czy wcześniej nie zjadłam np. większy posiłek ;) Więcej luzu.