Niedawno przybliżałam zagadnienia związane z chirurgią bez skalpela, mam jednak wrażenie, że jeden z tematów wymaga nieco szerszego omówienia. Chodzi o leczenie nietrzymania moczu – schorzenia, które jest wstydliwe, zatem nie mówi się o nim zbyt często, a które zostało przez Światową Organizację Zdrowia uznane za problem społeczny. Dotyka ono co najmniej 5 procent wszystkich mieszkańców Europy (przede wszystkim kobiet), a dane publikowane przez polskich lekarzy alarmują, że cierpi na nie ok. 2 milionów Polek. Myślę, że warto poruszyć ten temat i mam nadzieję, że informacje zawarte w artykule Wam się przydadzą.
Powszechnie uważa się, że nietrzymanie moczu to przypadłość ludzi starszych. Nie jest to do końca prawda. Rzeczywiście na wysiłkowe nietrzymanie moczu (NTM) cierpi ok. 50% mężczyzn i kobiet, którzy ukończyli 70 lat. Jednak zdarzają się przypadki występowania tego schorzenia nawet u bardzo młodych, dwudziestokilkuletnich kobiet, a nagły skok częstotliwości zachorowań na nietrzymanie moczu przypada na przedział wiekowy 45-49 lat (tylko w przypadku kobiet). Nie możemy zatem udawać, że nas to nie dotyczy.
Co sprawia, że nawet młode dziewczyny mogą mieć problem z nietrzymaniem moczu? Ma to związek z porodem, w trakcie którego może dojść do uszkodzenia bądź osłabienia mięśni oraz wiązadeł podtrzymujących pęcherz. Szczególnie narażone są na to kobiety, które urodziły kilkoro dzieci. Nietrzymanie moczu może też być wywołane przez zmiany hormonalne, przede wszystkim przez spadek poziomu estrogenów, dlatego tak często schorzenie to towarzyszy menopauzie. W związku ze zmianą gospodarki hormonalnej ściany pochwy i mięśnie dna miednicy słabną i stają się mniej elastyczne. Wtedy ujście cewki moczowej znajduje się pod niewłaściwym kątem, a mocz bywa oddawany mimowolnie, np. podczas wysiłku lub w związku z nagłym atakiem śmiechu. Wiadomo, że wstydliwa natura choroby wiąże się z tym, że dotknięte nią kobiety coraz rzadziej wychodzą z domu i tracą inicjatywę towarzyską, bo boją się kompromitacji, bądź zniechęca je konieczność dokonywania skrupulatnych przygotowań do każdego wieczoru. A przecież tak być nie musi.
Lekarze nie dają pacjentkom powodów do dobrego samopoczucia. Twierdzą, że chirurgiczne leczenie nietrzymania moczu jest skuteczne, ale sięga się po to rozwiązanie tylko w ostateczności, po długotrwałej kuracji hormonalnej. Poza tym jest drogie i nierefundowane przez NFZ. Można oczywiście temu schorzeniu zapobiegać poprzez ćwiczenia mięśni Kegla (czyli mięśni dna miednicy), co jednak robić, gdy nietrzymanie moczu już nas dotknie? Na szczęście jest jeszcze jedno rozwiązanie, a mianowicie leczenie przy pomocy lasera.
Laserowe leczenie nietrzymania moczu
Laserowe leczenie nietrzymania moczu polega na przywróceniu właściwego kąta nachylenia cewki moczowej poprzez obkurczanie ścian pochwy. Jednocześnie użycie zaawansowanego technologicznie lasera prowadzi do pobudzenia do pracy śluzówki oraz namnożenia włókien kolagenowych, które decydują o trwałym uelastycznieniu ścian pochwy. Dzięki temu problem można wyeliminować na zawsze, trzeba tylko pamiętać o utrzymywaniu gospodarki hormonalnej na właściwym poziomie oraz o ćwiczeniach mięśni dna miednicy. Zabieg jest całkowicie bezpieczny, nieinwazyjny i bezbolesny, a trwa tylko pół godziny. Taki zabieg można mi. wykonać w warszawskiej klinice dra Gumkowskiego – AGklinik. Polecam właśnię tą klinikę, ponieważ sama jestem pacjentką.
Nie ma sensu tracić radości życia poddając się chorobom, które można łatwo i bezpiecznie leczyć. Zatem już przy pierwszych objawach choroby warto zdecydować się na leczenie laserowe, które jest w stanie wyeliminować problem zupełnie, a efekt utrzyma się przez całe życie.
Zdjęcie Tiago Lima
Pingback: Bezdech senny | Leczenie laserowe | Glamourina - blog modowy